Głośna swego czasu sprawa uniewinnionej od korupcyjnych zarzutów sędzi Grażyny Zielińskiej z Suwałk trafiła w środę przed oblicze Sądu Najwyższego w Warszawie. Kasację od ubiegłorocznego wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, który zasądził na rzecz sędzi 300 tysięcy złotych odszkodowania za niesłuszny pobyt w areszcie, złożył Prokurator Generalny.
Domagał się zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania. Sędziowie uznali jednak, że nie ma ku temu żadnych przesłanek. I oddalili kasację. Ich decyzja ostatecznie zamyka sprawę suwalskiej sędzi.
Przypomnijmy. Grażyna Zielińska przez rok walczyła o odszkodowanie przed sądami obu instancji. Domagała się miliona złotych, ostatecznie dostanie 300 tysięcy.
Sędzia przebywała w areszcie śledczym od lutego do lipca 2006 roku. Straciła wtedy stanowisko wiceprezesa suwalskiego sądu okręgowego. Nie mogła orzekać. Bo, zdaniem prokuratury, w latach 2000-2005 brała łapówki w zamian za decyzje korzystne dla przestępców - uchylanie aresztu, warunkowe zawieszenie kary pozbawienia wolności.
Akt oskarżenia w sprawie korupcji w suwalskim wymiarze sprawiedliwości trafił do sądu w Łomży. Razem z sędzią na ławie oskarżonych usiadło wtedy dziesięć osób, m.in. dwaj adwokaci. Sąd uniewinnił Zielińską. Uznał, że dowody, które przedstawiła prokuratura, są mało wiarygodne i niewystarczające.
Prokuratura odwołała się od wyroku. Twierdziła, że orzekający w tej sprawie sędzia nie był obiektywny, bo dobrze znał Grażynę Zielińską.
Wiosną 2009 roku białostocki sąd apelacyjny prawomocnie uniewinnił suwalską sędzię.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?