Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są plusy, ale nie brakuje też minusów

Tomasz Dworzańczyk [email protected]
Jagiellończycy - Mateusz Piątkowski (z piłką) i Nika Dzalamidze mają za sobą przygotowania do wiosennej części rozgrywek
Jagiellończycy - Mateusz Piątkowski (z piłką) i Nika Dzalamidze mają za sobą przygotowania do wiosennej części rozgrywek Anatol Chomicz
Porażka z Rumunami i zwycięstwo z Azerami to bilans ostatniego dnia żółto-czerwonych na zgrupowaniu w tureckiej Antalyi.

Jesteśmy zadowoleni, bo większość z tego, co zaplanowaliśmy na tym obozie, wykonaliśmy. Najważniejsze, że wszyscy piłkarze wrócili zdrowi i nie mamy dodatkowych problemów w postaci kontuzji - mówi Michał Probierz, trener Jagiellonii.

Jego podopieczni przebywali nad Bosforem blisko dwa tygodnie. W ostatnim dniu zgrupowania ich formę miała sprawdzić szósta drużyna Rumunii - Universitatea Craiova. Zanim jednak doszło do tego spotkania, udało się umówić na sparing z drugoligowym azerskim zespołem - Neftcala FK.
- Nie planowaliśmy tego meczu, ale skoro nadarzyła się okazja, to zagraliśmy. Mogliśmy zobaczyć, jak nasza młodzież będzie spisywać się na tle solidnego rywala. To lider drugoligowych rozgrywek w Azerbejdżanie - zauważa Probierz.

Szkoleniowiec Jagi mógł być zadowolony z tego, co zobaczył, bowiem kilku jego zawodników wypadło naprawdę nieźle. Kolejną bramkę podczas zimowych przygotowań zdobył m.in. Karol Świderski. Ostatecznie żółto-czerwoni wygrali 4:2.

- Pozytywem na pewno jest sam wynik, ale nie tylko.Kilku zawodników pokazało się naprawdę z dobrej strony. Padły też ładne bramki. Ci młodzi zawodnicy mogli zobaczyć, jaka jest różnica między piłką juniorską i seniorską - zauważa Probierz.

W spotkaniu przeciwko Azerom zagrali głównie młodzi, z wyjątkiem Mateusza Piątkowskiego. Bardziej doświadczona jedenastka wybiegła dopiero na drugą piątkową potyczkę - z Rumunami.

- To był bardzo wartościowy sparing. Nieprzypadkowo drużyny z tego kraju regularnie grają w pucharach - przyznaje trener Jagi. - Przegraliśmy, ale momentami prezentowaliśmy się bardzo dobrze. Mamy swój kierunek, który obraliśmy budując drużynę i się go trzymamy. Co do meczu, to stworzyliśmy sobie bardzo dużo okazji, których nie wykorzystaliśmy. Płynnie przechodziliśmy z obrony do ataku. Widać było co prawda u zawodników zmęczenie po trudach obozu, ale z dnia na dzień powinno być z tym lepiej - dodaje Probierz.

Mecz z Universitateą, choć był ostatnim testem przed ligą, posłużył jeszcze trenerowi Jagi za poligon doświadczalny. Na prawej obronie zagrał m.in. nominalny pomocnik Łukasz Tymiński, bowiem drobny uraz wykluczył ze sparingu Filipa Modelskiego. Na szpicy spotkanie zaczął natomiast Jan Pawłowski. Choćby z tych względów trudno przypuszczać, że podobne zestawienie wyjdzie w niedzielę na Legię. W głowie trenera powoli ta pierwsza jedenastka już jednak się klaruje.

- Jaki będzie skład i kto zagra w Warszawie? Odpowiem cytatem z pewnego filmu - "Wiem, ale nie powiem" - uśmiecha się Probierz.

Znaki zapytania są w zasadzie w każdej formacji. Przeciwko Rumunom nie popisali się np. środkowi obrońcy, którzy w 22. minucie zostawili w polu karnym bez opieki napastnika rywali, a ten strzałem głową wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Pięć minut później był już remis za sprawą dość dyskusyjnego rzutu karnego. Jagiellończycy wykonywali rzut rożny - podczas dośrodkowania sędzia dopatrzył się faulu na jednym z białostoczan.

Jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Maciej Gajos. W drugiej połowie żółto-czerwoni wyprowadzali groźne kontry, ale razili nieskutecznością. Rumuni zbyt wielu okazji sobie nie stworzyli, ale to co mieli - wykorzystali. Po uderzeniu z rzutu wolnego zdobyli drugą bramkę, jak się później okazało zwycięską.

W sobotę żółto-czerwoni wrócili już do kraju. Pierwszy mecz o ligowe punkty rozegrają w niedzielę o godz. 18.

Wyniki

Jagiellonia Białystok - Universitatea Craiova 1:2 (1:1). Bramki: 0:1 - Bawab (22), 1:1 - Gajos (27-karny), 1:2 - Mateiu (73).

Jagiellonia: Drągowski - Tymiński, Tarasovs, Madera, Wasiluk, Dzalamidze (85. Mystkowski), Romanczuk (60. Pazdan), Grzyb, Gajos, Mackiewicz (60. Frankowski), Pawłowski (46. Tuszyński).

Jagiellonia Białystok - Neftcala FK 4:2 (2:2). Bramki: 0:1 - Dzanelidze (11-karny), 1:1 - Sawicki (12), 2:1 - Piątkowski (16-karny), 2:2 - Elijew (36), 3:2 - Świderski (61), 4:2 - Piechniak (88).

Jagiellonia: Rosa (46. Karpieszuk) - Niemczynowicz, Augustyniak, Pajnowski (65. Gajko), Straus (46. Koncewicz), Prusaczyk (65. Pigiel), Kaczmarczyk (17. Gajko, 46. Maliszewski), Piechniak, Świderski, Sawicki (55. Kaczmarczyk).

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny