Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są chętni na kupno MPEC

Julia Szypulska [email protected] tel. 85 748 74 25
Są chętni na kupno MPEC
Są chętni na kupno MPEC
MPEC mogłoby kupić konsorcjum kilku spółdzielni mieszkaniowych. Tak zarządcy chcą się bronić przed podwyżkami w przyszłości. – Pomysł ciekawy – ocenia Sławomir Grygoruk, przewodniczący zakładowej Solidarności w MPEC. – Może mieszkańcy poczują się bezpieczniej.

Pomysłodawcą jest prezes Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Podobnie, jak inni zarządcy jest zaniepokojony planami magistratu, który chce wyzbyć się udziałów w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej.
– Na razie to pomysł – zastrzega Stanisław Hołubowski. – Faktem jest jednak, że prywatyzacja spółki godzi w interesy spółdzielców. Obawiamy się wzrostu cen, jak to miało miejsce w innych miastach. To prawdopodobne tym bardziej, że w 2014 roku ceny ciepła mają być uwolnione.

Według jego szacunków w zasobach spółdzielni mieszka około 60 proc. białostoczan.
– Ludzie czuliby się bezpieczniej, bo produkowalibyśmy energię po kosztach – mówi prezes BSM.

Zainteresowane pomysłem są władze innych spółdzielni.
– Słyszałem o tym i gdyby rzeczywiście do kupna MPEC by doszło, to na pewno bylibyśmy zainteresowani – nie kryje Jerzy Cywoniuk, prezes spółdzielni Słoneczny Stok.
– Idea jest dobra – mówi Rościsław Borowski, wiceprezes spółdzielni Rodzina Kolejowa. – Jeśli kontrolę nad przedsiębiorstwem mieliby ci, którzy jednocześnie płacą za ciepło, to nie zależałoby im na podnoszeniu cen.

Władze spółdzielni mają obawy związane z prywatyzacją spółki. – Rozumiem intencje prezydenta, ale uważam, że to nie jest najlepszy pomysł. W tej chwili węzły ciepłownicze należą do MPEC. Boję się, że nowy nabywca będzie bardziej zainteresowany ich eksploatacją niż konserwacją i naprawą – wskazuje prezes Jerzy Cywoniuk.

Jak wyglądałaby współpraca zarządców? Dwie spółdzielnie z pewnością nie podołałyby zadaniu, ale gdyby swoje siły połączyły trzy czy cztery, to byłoby to możliwe. – Trzeba by wyodrębnić z nich konsorcjum, które zajęłoby się tylko zarządzaniem przedsiębiorstwem – mówi prezes spółdzielni Słoneczny Stok.

Pomysłem są zaskoczeni związkowcy z MPEC. – Pierwsze słyszę – mówi Sławomir Grygoruk, przewodniczący zakładowej Solidarności w MPEC. – Ale to już chyba byłoby lepsze rozwiązanie niż gdyby kupił nas przedsiębiorca nie wiadomo skąd, który chciałby jak najszybciej odzyskać zainwestowane pieniądze. Myślę, że z zadowoleniem przyjęliby to białostoczanie. Może dzięki temu ich czynsze w przyszłości nie wzrosną.

Prezesi spółdzielni zgodnie jednak twierdzą, że realizacja pomysłu to skomplikowane przedsięwzięcie. Najpierw dogadać się musieliby sami zarządcy.
– Przede wszystkim trzeba uzyskać zgodę walnego zgromadzenia – wylicza Jerzy Cywoniuk. Pozostaje też kwestia finansowania. Najprawdopodobniej nie obyłoby się bez kredytu.
– Należałoby przeanalizować, jakiego rzędu byłyby to koszty – mówi Rościsław Borowski.
Na razie tego nie wiadomo. Magistrat niedawno otrzymał zgodę radnych na sprzedaż spółki. Wartości MPEC jeszcze nie oszacowano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny