MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rządowy program finansowania procedury in vitro. Zasady kwalifikacji i pierwsze efekty w Podlaskiem

Izabela Krzewska
Jak przypomina dr Agnieszka Kuczyńska z Centrum Leczenia Niepłodności Ginekologia i Położnictwo "Kriobank" w Białymstoku, refundacja obejmuje etapy zapłodnienia pozaustrojowego, jak i niezbędne badania diagnostyczne np. infekcji wirusowych, badania hormonalne i cytologię
Jak przypomina dr Agnieszka Kuczyńska z Centrum Leczenia Niepłodności Ginekologia i Położnictwo "Kriobank" w Białymstoku, refundacja obejmuje etapy zapłodnienia pozaustrojowego, jak i niezbędne badania diagnostyczne np. infekcji wirusowych, badania hormonalne i cytologię Wojciech Wojtkielewicz/ Polska Press
Program cieszy się dużym zainteresowaniem, ale chętni nadal mogą się zgłaszać - informują podlaskie kliniki. Budżet państwa zrefunduje pacjentom pełen koszt procedury in vitro. Na ten cel do województwa rocznie ma trafić 25 mln zł z Ministerstwa Zdrowia. Po dwóch miesiącach od uruchomienia wsparcia, są już dziesiątki potwierdzonych ciąż u podlaskich pacjentek. Program potrwa do końca 2028 r.

Rządowy program in vitro. Zainteresowanie w regionie duże, ale miejsc nie brakuje

Długo wyczekiwany program ruszył 1 czerwca br. Od tamtej pory tylko do Centrum Leczenia Niepłodności Ginekologia i Położnictwo "Kriobank" w Białymstoku zgłosiły się już 262 pary.

- To zarówno osoby, które dopiero zaczynają procedurę, jak i te, które zgłaszają się do transferu zarodków zamrożonych przed wejściem w życie programu rządowego (w komercyjnych programach). Pacjentki są na różnych etapach procedury. Na razie pozytywnymi wynikami testów mamy potwierdzonych około 30 ciąż - podaje dr Agnieszka Kuczyńska z Centrum Leczenia Niepłodności Ginekologia i Położnictwo "Kriobank" w Białymstoku.

Czytaj też:

Szacuje, że w tym roku ze środków publicznych skorzystać może jeszcze około 250 kobiet. Miejsca są, choć czasem trzeba dłużej poczekać na pierwszą wizytę.

Program realizuje blisko 60 placówek w Polsce, w tym trzy placówki z terenu woj. podlaskiego. Prócz "Kriobanku", to także Klinika Bocian i Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku. Rocznie na refundację ich pacjentom kosztów procedury in vitro Ministerstwo Zdrowia przeznaczy ponad 25 mln zł (500 mln dla klinik w całym kraju).

- Na bieżąco kwalifikujemy pary do rządowego programu refundacji in vitro, dysponujemy nadal środkami na ten cel - zapewnia Bartosz Mrugacz, dyrektor ds. rozwoju "Klinik Bocian". - Do końca lipca zgłosiło się do Kliniki Bocian w Białymstoku ponad 350 par. Część z nich jest jeszcze na początkowym etapie leczenia. Do tego czasu potwierdziliśmy 30 ciąż klinicznych, czyli tych na późniejszym etapie, potwierdzonych już badaniem USG.

Program in vitro. Wyrównanie szans w dostępie do metody. Koszty były czasem zaporowe

Wsparcie ma wyrównać dostęp do tej metody leczenia niepłodności niezależnie od zasobności portfela. Dla części par marzących o własnym potomstwie właśnie koszty - od 13 do 20 tys. zł - stanowiły barierę nie do przejścia.

Skala pomocy z budżetu państwa liczona jest w liczbie cykli. Każda para zakwalifikowana do programu ma prawo do:

  • maksymalnie czterech cykli zapłodnienia własnymi komórkami rozrodczymi lub dawstwem nasienia,
  • i do dwóch cykli zapłodnienia z oocytami od dawczyń.

Według bardzo bezpiecznych szacunków, w Podlaskiem może skorzystać z refundacji ponad 1,2 tysiąca par. Chodzi i o etapy zapłodnienia pozaustrojowego, jak i niezbędne badania diagnostyczne np. infekcji wirusowych, badania hormonalne, cytologię.

Aby zakwalifikować się do programu, pary muszą spełniać kryteria medyczne, związku i wieku (w przypadku mężczyzn do 55 lat, a kobiet 42, a nawet 45 lat - jeżeli podchodzi do in vitro z dawstwem oocytów lub zarodków). W razie zapłodnienia pozaustrojowego z dawstwem wymagana jest też opinia psychologa.

In vitro. Profesor: "To podstawowa metoda leczenia niepłodności, a niekiedy jedyna

W przypadku chętnych, którzy zgłosili się do "Kriobanku", wszyscy pozytywnie przeszli "rekrutację".

- Na razie nie mieliśmy żadnej pacjentki, która by została zdyskwalifikowana z procedury w sensie formalnym. Niemniej jednak zdarzają się przypadki, kiedy pacjenci nie są gotowi do rozpoczęcia procedury w sensie medycznym i konieczne jest przeprowadzenie specjalistycznego leczenia farmakologicznego lub operacyjnego - zaznacza dr Kuczyńska.

Zobacz także:

Szacuje się, że w Polsce co 5. para zmaga się z problemem niepłodności (to około 3 mln zł osób). Część świadomie rezygnuje z rodzicielstwa. Efektem jest spadek liczby urodzeń, który w ub. roku spadł do poziomu najniższego od 1945 r.

- Dzisiaj stoimy w obliczu ogromnego kryzysu demograficznego - podkreśla prof. Sławomir Wołczyński, kierownik Kliniki Rozrodczości i Endokrynologii Klinicznej USK w Białymstoku, gdzie z dofinansowania w ramach programu będzie mogło skorzystać rocznie około pół tysiąca par. - Przez wiele lat próbowano zohydzić in vitro, a to podstawowa metoda leczenia niepłodności, metoda ostatniej szansy, np. przy endometriozie.

Pierwszy państwowy program in vitro był realizowany w latach 2013-2016. Gdy wycofał się z niego rząd Zjednoczonej Prawicy, część samorządów realizowała własne programy, ale zarówno dotacja, jak i limit chętnych był znacznie ograniczony. Teraz ze wsparcia ze środków publicznych mogą skorzystać pacjenci w całym kraju.

Na realizację rządowego programu in vitro w latach 2024-2028 przeznaczono w sumie 2,5 mld zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny