Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd przedstawił tarczę antykryzysową. Prezydent Białegostoku apeluje do rządu, by dostrzegł również potrzeby samorządów

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
My jako samorządy nie otrzymaliśmy od rządu żadnego narzędzia do walki z koronawirusem. Pracujemy na tym samym stanie prawnym jak dotychczas. Apeluję więc do rządzących by dostrzegli potrzeby samorządów. Bo jesteśmy najbliżej ludzi i mamy ogromne zobowiązania - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski (na ekranie).
My jako samorządy nie otrzymaliśmy od rządu żadnego narzędzia do walki z koronawirusem. Pracujemy na tym samym stanie prawnym jak dotychczas. Apeluję więc do rządzących by dostrzegli potrzeby samorządów. Bo jesteśmy najbliżej ludzi i mamy ogromne zobowiązania - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski (na ekranie). UM w Białymstoku
Rządowa tarcza antykryzysowa ma pomóc m.in. przedsiębiorcom. Unia Metropolii Polskich (której prezydent Tadeusz Truskolaski jest prezesem) wysłała pismo do premiera, w którym prosi m.in. o wsparcie samorządów poprzez wzrost subwencji ogólnej czy uruchomienie dodatkowych dedykowanych dla jednostek samorządy środków.

Rząd przedstawił tarczę antykryzysową o wartości 212 mld zł. Program zawiera rozwiązania dla: pracowników, mikro, małych, średnich i dużych firm.

Jak informuje Ministerstwo Rozwoju tarcza składa się pięciu filarów: bezpieczeństwo pracowników (30 mld zł), finansowanie przedsiębiorstw (74,2 mld zł), ochrona zdrowia (7,5 mld zł), wzmocnienie systemu finansowego (70,3 mld zł), Program Inwestycji Publicznych (30 mld zł).

ZOBACZ: Koronawirus - Białystok i woj. podlaskie - RAPORT

Kluczowe rozwiązania tarczy antykryzysowej to m.in.:

- 500 000 mikrofirm, które zatrudniają do 9 pracowników, będzie mogło skorzystać z pożyczek w wysokości 5 tys. zł.
- zatrudnieni na umowach cywilno-prawnych będą mogli skorzystać ze świadczenia miesięcznego w kwocie około 2 tys. zł. brutto.
- firmy w kłopotach otrzymają wsparcie w utrzymaniu pracowników - państwo sfinansuje 40 proc. ich płacy.
- państwo dołoży się do pensji pracowników firm w postoju. Firmom w postoju państwo pokryje blisko połowę wynagrodzeń i składki ZUS.
- rodzicom, którzy opiekują się dziećmi do 8. roku życia, państwo wydłuży prawo do zasiłku opiekuńczego.

Czytaj też: Przedsiębiorcy wynajmujący lokale od Zarządu Mienia Komunalnego liczą na umorzenie czynszów. Miasto będzie rozpatrywać wnioski indywidualnie

Truskolaski: W pakiecie rządowym nie ma nic dla samorządów

Prezydent Tadeusz Truskolaski mówił podczas czwartkowej (19 marca) konferencji, że pozytywnie należy ocenić zasiłki dla osób, które były na umowach śmieciowych i nagle utraciły źródło utrzymania. Aczkolwiek zaznaczył, że kwota ok. 2 tys. zł brutto nie jest wygórowaną kwotą (bo trzeba odjąć jedną trzecią należności, które wrócą do Skarbu Państwa), jednak pozwoli ona na egzystencję. Pozytywnie ocenił też możliwość dopłat do pensji pracowników. - Dobrze by było, gdybyśmy poznali kryteria i by przedsiębiorcy mogli już składać wnioski - mówił.

Dodał, że nieco krytycznie musi jednak ocenić jednorazowe pożyczki w wysokości 5 tys. zł. - Pożyczka ma być bezzwrotna jeśli po pół roku od jej udzielenia przedsiębiorstwo utrzyma wszystkie miejsca pracy. Nawet jeśli w jakiejś firmie pracuje tylko pięć osób i mają one minimalne wynagrodzenie, to obciążenie pracodawcy wynosi w ciągu jednego miesiąca ok. 20 tys. zł. Pożyczka nie stanowiłaby więc wielkiej zapomogi. Przedsiębiorcy pewnie będą kalkulować i jeżeli zagrożenie koronawirusem potrwa dłużej, to możemy się zderzyć z sytuacją, że miejsca pracy będą tracone. Dotyczy to chociażby osób, które pracują dość krótko, gdzie krótki jest też okres wypowiedzenia. Firma nie będzie pracowała, więc i nie będzie zarabiała. Takich firm są tysiące - podkreślał prezydent.

Czytaj też: Białystok. Władze przeciw bezpłatnej strefie parkowania na czas koronawirusa. Bo przyniosłoby to odwrotny skutek

Stwierdził też, że w pakiecie rządowym nie ma nic dla samorządów. - A to my jesteśmy najbliżej ludzi i jako samorządy również jesteśmy ofiarami koronawirusa. Jeśli epidemia potrwa dłużej, to szacuje się, że wpływy z podatku PIT będą niższe o 10 proc., a z podatki CIT - o jedną trzecią, a z opłaty skarbowej - aż o 50 proc. Trudno nam będzie przeżyć ten rok, a złożyć budżet na kolejny rok - jeszcze trudniej - mówił.

Unia Metropolii Polskich (której prezydent Tadeusz Truskolaski jest prezesem) wysłała pismo do premiera, w którym prosi m.in. o wsparcie samorządów poprzez wzrost subwencji ogólnej czy uruchomienie dodatkowych środków dedykowanych dla jednostek samorządy środków.

Czytaj też: Białystok. Radny PiS apeluje, by światła na przejściach zmieniały się automatycznie. Tak by nie trzeba było dotykać przycisków

- My jako samorządy nie otrzymaliśmy od rządu żadnego narzędzia do walki z koronawirusem. Pracujemy na tym samym stanie prawnym jak dotychczas. Apeluję więc do rządzących, by dostrzegli potrzeby samorządów. Bo jesteśmy najbliżej ludzi i mamy ogromne zobowiązania. Na przykład do oświaty dopłacamy jako Białystok 300 mln zł rocznie. Nie byłoby żadnego problemu gdybyśmy mieli nadwyżki budżetowe. Ale nasz budżet na 2020 rok i tak uchwalony był ze znacznym deficytem. Zwiększanie tego deficytu nie jest więc możliwe, a oszczędności na wydatkach bieżących (jak chociażby na oświatę) również są niemożliwe. Sytuacja jest trudna. Domagamy się, abyśmy byli traktowani przez rząd podmiotowo, a nie przedmiotowo - mówił Tadeusz Truskolaski.

Tu oglądasz: Epidemia koronawirusa. Jak wygląda kwarantanna w Polsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny