ZOBACZ nagranie na www.wiocha.pl
Setki osób wspólnymi siłami ustalało, kim jest osoba widoczna na filmiku. Swojego komentarza nie omieszkał opublikować także… negatywny bohater nagrania.
BAWIŁ SIĘ W SZERYFA?
Nagranie z wandalem w roli głównej wylądowało miedzy innymi na satyrycznym portalu Wiocha.pl, pokazującym absurdalne sceny z życia. Internauci doszli do wniosku, że mężczyzna chciał zabawić się w szeryfa i ukarać kierowcę, który zaparkował na miejscu dla niepełnosprawnych. - Znajdą go, zapłaci za lakierowanie, to mu się odechce niszczenia cudzych samochodów. Jak chciał zaprotestować przeciwko parkowaniu na kopercie, to mógł zawiadomić policję, a nie rysować - komentowali internauci.
"BYŁEM WCIĘTY I SIĘ PODPIERAŁEM"
Mężczyzna, którego twarz widać na filmiku najprawdopodobniej nie wytrzymał presji internatów i postanowił opublikować także swoją wersję wydarzeń. - Dziś pisało do mnie w tej sprawie mnóstwo ludzi, więc odpisuje wszystkim tutaj. Nie zarysowałem tych samochodów. Nie zaprzeczam, że jestem na filmie. Opierałem się o samochody też fakt. Była godzina 4 rano. Wracałem do domu. Byłem wcięty i się podpierałem. Dźwięk, który słychać, nie może być dźwiękiem rysowania. Wiem, jak brzmi, ale nie jestem idiotą. Też mam samochód i właśnie jestem w trakcie problemu z naprawą więc nie zrobiłbym czegoś tak idiotycznego! Zwłaszcza na osiedlu monitorowanym, jak głosi wielki napis na uliczce wjazdowej. Dziękuję za uwagę - czytamy na portalu Wiocha pl.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
ZATRZYMANY PRZEZ POLICJĘ
Sprawą w poniedziałek trafiła na Policję. Andrzej Baran z zespołu prasowego Świętokrzyskiej Policji poinformował, że na komisariat zgłosił się właściciel porysowanego auta, który przekazał nagranie wykonane ze swojego samochodu. Policjanci skontaktowali się także z właścicielem drugiego porysowanego auta, którego rejestracje widać było na nagraniu. Bez problemu ustalono personalia wandala. - Zatrzymany mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Sprawa trafiła do prokuratury. Przestępstwo to zagrożone jest karą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności - poinformował Andrzej Baran.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?