Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszył proces o zabójstwo. Zadała mężowi trzy ciosy nożem, ale tego nie pamięta

(mw)
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było uszkodzenie płuca i krwotok.
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było uszkodzenie płuca i krwotok. sxc.hu
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się proces 45-letniej Marioli N. z Moniek. Białostoccy śledczy oskarżają ją o zabójstwo męża Bogusława.

- Nie przyznaję się do zarzucanego mi czynu. Nie chcę składać wyjaśnień, ale będę odpowiadać na pytania - powiedziała oskarżona Mariola N., gdy prokurator skończył odczytywać akt oskarżenia przeciwko niej.

A w nim najpoważniejszy zarzut z kodeksu karnego - zabójstwo męża, za które 45-latce grozi nawet dożywocie.

Do tragedii doszło w domu rodziny N. w Mońkach. 20 sierpnia ubiegłego roku małżonkowie Mariola i Bogusław byli na imprezie. Do domu wrócili jednak oddzielnie. Gdy oskarżona była już gotowa do snu, między małżonkami doszło do awantury. Śledczy ustalili, że w jej trakcie Mariola wyszła do kuchni. Wzięła nóż i wróciła do pokoju. Zadała pijanemu mężowi trzy ciosy w plecy.

Bogusław nie upadł. Dalej chodził po pokoju. Poszedł do łazienki. W końcu usiadł w fotelu. Według prokuratury, Mariola N. chodziła za nim i ścierała krew z podłogi.
Do sypialni przybiegli pozostali członkowie rodziny, zaniepokojeni odgłosami kłótni. Zorientowali się, że Bogusław ciężko oddychał, pomyśleli jednak, że po prostu jest mocno pijany. Dopiero po chwili oskarżona miała im się przyznać, że ugodziła męża nożem. Na te słowa ranny mężczyzna spadł z kanapy.

Do domu wezwano pogotowie, ale lekarz stwierdził zgon Bogusława N. Późniejsza sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było uszkodzenie płuca i krwotok.

Mariola N. została zatrzymana. Była pod wpływem alkoholu.

Na poniedziałkową rozprawę oskarżoną policjanci doprowadzili z aresztu śledczego, gdzie przebywa od końca wakacji. Niewysoka, w okularach, w czasie jej przesłuchania zachowywała się spokojnie. Cicho płakała, gdy sąd odczytywał jej wyjaśnienia złożone jeszcze w czasie śledztwa. Wynikało z nich m.in., że zmarły nadużywał alkoholu od kilkunastu lat. Pił bez przerwy. A potem awanturował się.

- Wszystko było powodem do kłótni. To, że żyje, że za głośno mówię - stwierdziła Mariola N.

Oskarżona twierdzi, że nie pamięta, co stało się tej nocy, że mąż miał na ciele trzy rany od noża.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny