Ruszył IX Podlaski Piknik Militarny "Misja Wschód". W centrum miasta stanął militarny sprzęt. Ludzie robią zdjęcia

Kobiety zrobiły sobie zdjęcie ze snajperem, który chętnie pozował. To ubrany w maskujący mundur Marcin Plichta.
- Uff, jak gorąco - uśmiechał się pan Marcin. W Pikniku Militarnym bierze udział ósmy raz. - To taka odskocznia od codzienności.

Na Rynek Kościuszki przyszło mnóstwo osób. Bo niecodziennie można obejrzeć sprzęt militarny, czyli czołgi, armaty przeciwpancerne i wozy bojowe. Należą one do Muzeum Wojska oraz Stowarzyszenia "Czemu By Nie".

Ludzie oglądali sprzęt, robili sobie zdjęcia.

- Jest fajnie - mówiła mała Michasia, która pozowała na tle okazałego transportera.

Ale na tym nie koniec atrakcji. W piątek o godz. 17 ulicami miasta wyruszy parada.

Dalsza część piknikowego spotkania nastąpi 22 i 23 czerwca w Ogrodniczkach. Będzie huk armat, świst kul, rżenie koni, warkot silników ciężkiego sprzętu wojskowego, a do tego kurz i setki rekonstruktorów w mundurach z różnych epok.

Będzie też prezentacja służb mundurowych, pokazy współczesnych oraz historycznych oddziałów militarnych, historyczne dioramy obejmujące różne epoki, spotkania z ciekawymi gośćmi. Piknik to także możliwość zobaczenia ciężkiego współczesnego sprzętu wojskowego: w tym czołgu Leopard 2 czy tankietki TKS.

- W sobotę, 22 czerwca, potyczkę z wojny wietnamskiej. Odbędą się też pokazy 18. Pułku Rozpoznawczego i Pierwszej Brygady Obrony Terytorialnej. W niedzielę zapraszamy na inscenizację bitwy z 1939 roku. Będzie więc dużo pirotechniki, huk dział, strzały, broń oraz dużo fajnego sprzętu, jak TKS. Są to wozy bojowe, czyli małe czołgi, które były na wyposażeniu armii polskiej w 1939 roku. Będzie co oglądać. Kolekcjonerzy przywożą swoje pojazdy. Pokażemy też czołg Leopard, czołgi T-55, transportery, BWR-y. - wylicza Wojciech Hernik, współorganizator imprezy.

Czytaj też IX Podlaski Piknik Militarny w Ogrodniczkach. Będą rekonstrukcje, czołgi i wozy bojowe. To będzie uczta dla miłośników militariów