Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza akcja Caritas: Podaruj biednemu dziecku uśmiech, zapakuj tornister przed pierwszym dzwonkiem

Magdalena Kuźmiuk
W siedzibie Caritas przy ul. Warszawskiej 32 czeka 350 pustych plecaków, które muszą zapełnić się kredkami, blokami, zeszytami  plasteliną jeszcze przed pierwszym dzwonkiem. Ubogie dzieci liczą na pomoc i wsparcie białostoczan.
W siedzibie Caritas przy ul. Warszawskiej 32 czeka 350 pustych plecaków, które muszą zapełnić się kredkami, blokami, zeszytami plasteliną jeszcze przed pierwszym dzwonkiem. Ubogie dzieci liczą na pomoc i wsparcie białostoczan. Wojciech Wojtkielewicz
Bloki, linijki, plastelina, kredki i flamastry - m.in. w takie przybory muszą wypełnić puste tornistry, które czekają w siedzibie Caritas. Każdy, kto chce kupić ubogiemu dziecku szkolną wyprawkę, powinien już teraz przyłączyć się do akcji "Tornister pełen uśmiechów".

- Nie wiem, do kogo trafi plecak od nas. Ważne że sprawi dziecku radość, a jego rodzica pozbawi kłopotu. Jako mama dwojga dzieci wiem, że potrzeby są ogromne i czasem trudno zapewnić dziecku nawet podstawowe warunki do rozwoju. Dlatego dobrze jest, jak ktoś pomoże - przyznaje Łucja Leśniewska.

Zgłosiła się w środę z dziećmi do siedziby Caritas, by zabrać stamtąd szkolny tornister. Rodzina zapakuje go przyborami szkolnymi niezbędnymi w nauce. Jeszcze przed pierwszym dzwonkiem plecak trafi do ubogiego dziecka z archidiecezji białostockiej. Tak Caritas Archidiecezji Białostockiej po raz drugi włączyła się w ogólnopolską kampanię "Tornister pełen uśmiechów". Na tych, którzy chcą pomóc biednemu dziecku, kupując mu wyprawkę szkolną, czeka w tym roku 350 pustych tornistrów.

- Potrzebne są m.in. piórniki, zeszyty, bloki rysunkowe, kredki, długopisy, flamastry, farby, plastelina i przybory geometryczne - wylicza Bogumiła Maleszewska z białostockiej Caritas.

Akcja "Tornister pełen uśmiechów" potrwa do 20 sierpnia. Po tej dacie zapakowane plecaki trafią już do potrzebujących dzieci. Puste tornistry czekają w siedzibie Caritas przy ulicy Warszawskiej 32. Jeszcze w tym tygodniu cześć z nich trafi do poszczególnych parafii.

W środę Łucja Leśniewska - jako, że pierwszy raz jej rodzina będzie pakowała plecak - planowała zabrać do domu jeden tornister. Sprzeciwiły się temu jej Monika i Maciek, którzy szybko namówili mamę do wzięcia dwóch tornistrów. - Każdy chciał mieć swój do zapakowania - śmieje je mama.

Także Emilia Sadowska będzie plecaki pakowała razem z siostrą. Jednak wczoraj żadnego nie zabrała do domu. - Chcę, żeby tu zostało tornistrów - dla innych osób. Z siostrą kupimy i plecaki, i wyposażenie, a potem przyniesiemy je do Caritas - tłumaczy pani Emilia.

Przyznaje, że motorem przedsięwzięcia w jej domu są rodzice, którzy chętnie pomagają uboższym. - Miałyśmy to szczęście, że rodzice zawsze zapewniali nam niezbędne przybory szkolne. Teraz chcemy pomóc dzieciom biedniejszym, by i one miały dobry start w szkole - dodaje Emilia Sadowska.

W ubiegłym roku dzięki pomocy i zaangażowaniu wielu białostoczan udało się wyprawić do szkoły ponad 300 uczniów z naszej archidiecezji. - Dlatego apelujemy do mieszkańców, by i w tym roku otworzyli swoje serca - mówi Bogumiła Maleszewska.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny