Białostoczanie są faworytami spotkania z Posnanią, którą w sezonie regularnym pokonali u siebie 41:33. Do rewanżu nie doszło, gdyż klub ze stolicy Wielkopolski nie spełnił wymogów regulaminowych i został ukarany walkowerem.
- Posnania jest wielokrotnym mistrzem Polski w odmianie siedmioosobowej i ma bardzo mocny atak. Ale "piętnastka" to trochę inna sprawa, tutaj duże znaczenie ma młyn, który mamy najmocniejszy w lidze. Między innymi dzięki tej formacji wygraliśmy mecz u siebie - tłumaczy prezes białostockiego zespołu Mateusz Perzyna. - Do tego na inaugurację sezonu mieliśmy nowego trenera i słabszy skład. Teraz jesteśmy dużo bardziej zgrani, uzupełniliśmy luki w składzie, mamy bardzo szeroką ławkę rezerwowych. Oczywiście, finał rządzi się swoimi prawami, ale jeśli wszystko będzie w naszej drużynie funkcjonować tak, jak należy, to powinniśmy zwyciężyć - dodaje.
Triumfator niedzielnego finału I ligi zagra 4 lipca na wyjeździe w barażu z najsłabszym zespołem ekstraligi - Spartą Jarocin.
- Na razie skupiamy się tylko na Posnanii. Musimy dać z siebie wszystko i ją pokonać. Wierzę, że tak się stanie i wtedy skoncentrujemy się na wyjeździe do Jarocina - kończy prezes Perzyna.
Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 13.30, na bocznym boisku stadionu miejskiego w Białymstoku. Nasi rugbyści zapraszają kibiców do dopingu. Wstęp wolny.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?