[galeria_glowna]
Piłkarze z Narwi z łatwością radzili sobie w ubiegłym sezonie w klasie A. Już jesienią wypracowali solidną przewagę nad rywalami, a wiosną przypieczętowali awans.
Jednak podczas niedzielnej inauguracji nowego sezonu rozgrywek nie wyglądali na zespół, który może pójść za ciosem i zawojować okręgówkę. W ich składzie nie było już Pawła Łucyka, który od kilku tygodni trenuje hajnowską Puszczę, a także Piotra Sokółskiego, będącego w orbicie zainteresowań hajnowian. W ataku partnerem Pawła Kudryckiego był młodziutki Adam Korolko, zaś w bramce pojawił się nominalny zawodnik z pola Radosław Jurgielaniec, który długo szukał bramkarskich rękawic.
Pomimo tych przeciwności losu goście przez długi czas grali z Rudnią, jak równy z równym. Doświadczeni ligowi pomocnicy: Przemysław Papiernik i Paweł Jurgielewicz rywalizowali z grającym trenerem zabłudowian Radosławem Klepackim. Iskra nie potrafiła jednak pokonać bramkarza Rudni Tomasza Drozda.
Tymczasem w doliczonym czasie gry piłka trafiła do Dariusza Gołdowskiego, a ten kopnął ją z dystansu w kierunku bramki gości zdobył gola na wagę trzech punktów.
Wynik
Rudnia Zabłudów - Iskra Narew 1:0 (0:0)
Bramka - 90'+3 Gołdowski.
Żółte kartki: Lulewicz, Kiercul (Rudnia); Puc, Kuprianowicz, Błażewicz, J. Krasnopolski, Papiernik, Kidrycki, Jurgielaniec (Iskra).
Iskra: Jurgielaniec - Rapucha, Błażewicz, J. Krasnopolski, Puc - Michajłow, Jurgielewicz, Papiernik, Kuprianowicz - Korolko (75' Wysocki), P. Kudrycki (81' A. Kidrycki).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?