Rudera, która straszy przy Kawaleryjskiej. Sąsiedzi się boją

Czytaj dalej
Fot. Anatol Chomicz
Agata Sawczenko

Rudera, która straszy przy Kawaleryjskiej. Sąsiedzi się boją

Agata Sawczenko

Rozpadający się komin, z którego cegły spadają na chodnik, brud, bałagan, rozsypujący się budynek. W takim sąsiedztwie żyją i pracują mieszkańcy ul. Kawaleryjskiej. Żyją w strachu, bo willę okupują bezdomni. W sobotę omal nie puścili jej z dymem. - Gdyby pożar wybuchł w nocy nie zauważylibyśmy go tak szybko - mówi Marcin Kamiński mieszkający obok feralnej posesji.

Marcin Kamiński to właściciel Villi Nova - pensjonatu położonego tuż obok zaniedbanego budynku przy ul. Kawaleryjskiej 48. - Goście wciąż się skarżą na hałas, smród, awantury, które słychać aż u nas - mówi. - I jeszcze ten sobotni pożar. Musieliśmy prać wszystkie firanki z tej strony pensjonatu - pokazuje jego żona Dorota Kamińska. - Szczęście w nieszczęściu, że wybuchł w dzień. Szybko zauważyliśmy ogień i zawiadomiliśmy straż pożarną. A gdyby to się stało w nocy, gdy wszyscy spali? Strach pomyśleć. Poszliby z dymem i ci bezdomni, i wszyscy sąsiedzi - dodaje.

Faktycznie, zabudowa jest tu bardzo zwarta. Dom obok domu. Właściciele posesji nr 48 dodatkowo postawili jakieś dobudówki, które jeszcze utrudniają dojazd do głównego budynku. Co więcej - ściana domu należącego do Ferdynanda Rutkowskiego styka się z jedną ścianą rudery. A pan Ferdynand to starszy, schorowany człowiek, porusza się o lasce. Gdyby pożar się rozprzestrzenił, nie miałby szans...

Pozostało jeszcze 81% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agata Sawczenko

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.