Spoty reklamowe lecą w autobusach należących do Komunalnego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej. Można je zobaczyć w 20. pojazdach.
– Zarabiamy 150 zł za dzierżawę miejsca na jeden taki telewizorek – mówi Dariusz Ciszewski. – Pewna firma zaproponowała nam współpracę. Oni dogadują się z reklamodawcami, a nam płacą za możliwość umieszczenie tego monitora w autobusie. Dla nas to czysty zarobek – tłumaczy Ciszewski.
Zgodnie z umową, KPKM ma do dyspozycji 25 proc. czasu emisji, który przeznacza na reklamy własne lub miejskich inicjatyw, takich jak np. wydarzenia kulturalne.
– Zaoszczędzi też miasto, bo mniej będzie musiało dopłacać do nas, i spółka – twierdzi Dariusz Ciszewski. – W 2008 roku za wszystkie usługi reklamowe zarobiliśmy łącznie 600 tys. zł. Całość wraca na komunikację miejska, np. remonty czy naprawy autobusów.
Inna miejska spółka przewozowa też rozważała montaż telewizorków.
– Myśleliśmy o nowoczesnych nośnikach LCD – przyznaje Karol Ferenc, rzecznik prasowy Komunalnego przedsiębiorstwa Komunikacji. – Ale na razie zrezygnowaliśmy z kilku powodów – wysokie koszta, brak zgody Departamentu Dróg i Transportu na możliwość nagłośnienia, a to znacznie zmniejszałoby atrakcyjność i ograniczało liczbę odbiorców.
Zdaniem Karola Ferenca, dzierżawa miejsca na monitor innej firmie to zdecydowanie mniejszy zysk i niewielka możliwość ingerencji w emitowane treści. Póki co KPK woli tradycyjne formy usług reklamowych: na zewnątrz autobusów, plakaty wewnątrz i w rączkach do trzymania się pasażerów.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?