- Punkt zdobyty w starciu z silnym rywalem na pewno cieszy, lecz martwią nieco okoliczności, w jakich do tego doszło. Straciliśmy do końca sezonu napastnika Arkadiusza Nowickiego, który ze złamaną nogą został odwieziony do szpitala - mówi Sławomir Kopczewski, trener Ruchu.
Spotkanie rozgrywane było w bardzo trudnych warunkach, gdyż padający deszcz zamienił płytę boiska w grzęzawisko. Ponadto obie drużyny nie zamierzały odpuszczać i stąd było sporo twardej, a momentami nawet brutalnej walki.
Po jednym ze starć poważnej kontuzji nabawił się Nowicki, który jeszcze w środę przeszedł operację złamanej nogi. Piłkarz na pewno nie wróci w tym sezonie na boisko.
- To spore osłabienie, bo Arek był naszym silnym punktem - zauważa Kopczewski.
Mimo braku napastnika Mleczni tuż przed przerwą objęli prowadzenie. Podanie Łukasza Jeglińskiego na bramkę zamienił Michał Oświęcimka.
Na początku drugiej połowy rywale wyrównali po strzale Adama Gmitrzuka. To z kolei wzbudziło gniew miejscowych, którzy po tej sytuacji mieli sporo pretensji do sędziego.
- Był ewidentny spalony, a wcześniej akcja poszła po wrzucie z autu, który był wykonany z boiska - denerwuje się opiekun Ruchu. - Do końca szukaliśmy zwycięskiego gola. Nawet go strzeliliśmy, lecz trafienie Jeglińskiego nie zostało uznane przez sędziego - kończy.
Wyniki
Mecze zaległe: Ruch Wysokie Mazowieckie - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:1 (1:0). Bramki: 1:0 - Oświęcimka (41), 1:1 - Gmitrzuk (53).
Ruch: Rakowiecki - Galiński, Kołłątaj, Urban, Drągowski, Trzaskalski, Kułkiewicz, Jegliński, Kołodziejczyk, Oświęcimka, Nowicki (20. Grzybowski).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?