Strefa Biznesu: Przy okazji Euro na każdym kroku jesteśmy wprost bombardowani reklamami. Nie jest tak, że firmy dużo nie zyskają, bo zwracamy uwagę tylko na mecze?
Adam Walicki, ekspert ds. marketingu, prezes Resursy Podlaskiej: Nikt nie wydaje pieniędzy na promocję po to, by je tracić. Intensywna reklama właśnie teraz w dłuższej perspektywie będzie się opłacała. Obecność dużych marek przy takich imprezach jak Euro 2012 daje rzeczywisty wzrost sprzedaży i długofalowy efekt wzmocnienia ich wizerunku w głowach klientów. Jeśli jakaś marka jest obecna na dużej imprezie, to pokazuje klientom swoją siłę i potencjał. Wbrew pozorom oni tak naprawdę akceptują nawet nachalną reklamę. Mimo, że czasami jest to denerwujące, to mimo wszystko skuteczne. Trudno powiedzieć, które formy będą najskuteczniejsze, ale wydaje mi się, że reklamy w mediach. Najpierw obraz, potem dźwięk.
Pomijając promocję dużych marek na Euro, co z zakupami w ogóle? Zwykłe sklepy też zyskają? Impreza kojarzy się przecież z telewizorem, piwem, chipsami, gadżetami dla kibiców.
– Każda tego typu impreza zwiększa obroty różnych sklepów, bo kupujemy więcej rzeczy związanych ze wspólnym świętowaniem. I tu właśnie ważne jest, aby w danym sklepie widoczne były symbole Euro 2012. Produkty oznaczone tym logo oczywiście sprzedają się lepiej, a przy okazji klienci więcej kupują też innych produktów. Warto tutaj dodać, że tworzy się nowa moda – do mieszkania czy samochodu kupujemy flagi, szaliki, gadżety narodowe. Symbole patriotyczne nabierają nowego znaczenia: i marketingowego, i pobudzającego, i jednoczącego. Nie da się ukryć, że jest to gratka dla sprzedawców.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?