Rozbrykany weekend (wideo)

Zespół The Old Dziads, wyróżniony na festiwalu Bieszczadzkie Anioły, w piątek przyciągnął tłumy do supraskiej restauracji Alkierz. Dzień później, tyle że w nieco innych rytmach bawiła się publiczność na Cyplu w Wasilkowie podczas drugiej edycji Reggae Day. - Przy takiej muzyce bardzo dobrze się tańczy - zgodnie mówią Anka z Agnieszką.

Z przebiegu Reggae Day zadowoleni są organizatorzy.

- Bardzo dobrze nam to wypadło - ocenia Wiesław Dąbrowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Animacji i Kultury. - O godzinie 20 plac przed sceną był pełny.

A na niej pojawiły się między innymi zespoły Spejs Braders i Cantay. Był także tzw. fire show, czyli efektowny pokaz z użyciem płonących pochodni.

Kulminacją muzycznego weekendu był koncert muzyki cygańskiej w Supraślu, który odbył się przy ulicy Cieliczańskiej tuż przy siedzibie Centrum Kultury i Rekreacji. Aby obejrzeć Don Wasyla, jego wielbiciele przyjechali nawet z Bielska Podlaskiego.

- Muzyka cygańska jest taka rytmiczna, no i te ruchy tancerek. Jest na co popatrzeć - mówi Aleksander Siemieniuk. Niestety, potańczyć nie mógł. Przechodzi właśnie rehabilitację i porusza się o kulach. W Supraślu, jak sam mówi, praktycznie nie bywa, ale przyjazdu na koncert Don Vasyla nie mógł sobie odmówić.

Popularnością muzyki cygańskiej nie jest zaskoczony białostocki Rom Roman Tomaszewicz: - Myślę, że mieszkańcy Podlasia wiedzą dość sporo o kulturze cygańskiej. Tutaj spotykamy się z różnymi kulturami: z Białorusi, Litwy czy Ukrainy. Nasz region jest z tym obyty - uważa Tomaszewicz.

Organizatorzy supraskiej imprezy, CKiR, sprzedało ponad 700 biletów.

- Jest ta bolączka z miejscami siedzącymi, no ale to jest wynik dużego zainteresowania imprezą. Widać, że Supraśl i okolice potrafią się bawić - tłumaczy Cezary Mielko, dyrektor CKiR. - No i tak, jak powiedział burmistrz, trzeba myśleć o amfiteatrze.