- Mamy mnóstwo telefonów od dyrektorów szkół i przedszkoli, którzy dopytują się, jak walczyć z wszawicą - mówi Elżbieta Kuras, rzeczniczka krakowskiego sanepidu. Na stronie internetowej tej instytucji znajdują się informacje na temat tej choroby.
Nie wiadomo, ile placówek ma problem z wszawicą, ponieważ nikt nie zbiera informacji na ten temat. Zajmował się tym sanepid, ale nie robi już tego od 2009 roku, kiedy to wszawica została wykreślona z listy chorób zakaźnych.
Nam udało się znaleźć placówki, w których jest wszawica. Należy do nich Szkoła Podstawowa nr 4.
- Od zeszłego roku problem jest zdecydowanie bardziej widoczny - mówi Beata Sarapuk, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 4.
Wszy w tym roku szkolnym były także w przedszkolu należącym do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 7. - Mieliśmy troje dzieci z tym problemem. Nie doszło jednak do zarażenia innych dzieci, ponieważ szybko skontaktowaliśmy się z rodzicami, którzy zastosowali leczenie - mówi Jacek Tomana, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 7.
W ciągu ostatnich lat problemy z wszawicą miały także inne szkoły. -W poprzednim naliczyliśmy prawie 20 dzieci z tymi pasożytami, teraz jeszcze nie mamy żadnego przypadku - mówi Elżbieta Pataj, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 80.
Wszy są także w innych krakowskich placówkach, ale ich dyrektorzy nie chcieli na ten temat z nami rozmawiać.
Wszawicę da się zwalczyć przez regularne kontrole
Jak mówi Elżbieta Kuras z sanepidu, wszawica jest powszechnym zjawiskiem. - Nie tylko w Krakowie, ale w Polsce i w całej Europie - twierdzi Elżbieta Kuras.
Pojawia się zwykle po wakacjach lub po feriach, wtedy kiedy dzieci wracają z kolonii, na których mieszkały we wspólnych pokojach, korzystały ze wspólnych ręczników i szczotek do włosów.
Dlaczego do tej pory nie udało się jej zwalczyć? - W wielu szkołach są problemy z regularną kontrolą głów dzieci. Placówki wymagają zgody rodziców - mówi Stanisław Łukasik, przewodniczący Małopolskiej Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych.
Ministerstwo Zdrowia wydało jednak komunikat, że zgoda rodziców na skontrolowanie głowy dziecka nie jest konieczna. Rodzice powinni zostać tylko powiadomieni o terminie planowanej kontroli.
Nie wszyscy jednak się do niego stosują. Dyrektorzy mówią, że stanowisko to nie to samo co przepis i że interpretacje w sprawie kontroli głów są różne.
- Zajmowaliśmy się tym problemem na posiedzeniu Komisji Zdrowia. Nie może być tak, że chroni się prawa rodziców, a w konsekwencji naraża się dzieci na chorobę - mówi Jerzy Friediger, przewodniczący Komisji Zdrowia Rady Miasta i wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej.
Jego zdaniem wszawicę da się zwalczyć, konieczne są jednak regularne kontrole głowy w szkołach.
Zaświadczenie nadal wymagane
Sprawą zainteresował się także Łukasz Wantuch, radny Dzielnicy III Prądnik Czerwony.
- Dostaję ostatnio mnóstwo informacji od rodziców o problemie wszawicy w szkołach i przedszkolach. Dyrektorzy żądają od rodziców pisemnej zgody na badanie głowy dzieci, przez co walka z tym zjawiskiem jest nieskuteczna - mówi. Radny zapytał, jakie jest stanowisko władz miasta i w tej sprawie.
Wysłał pismo do Katarzyny Cięciak, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji.
Wszawica to schorzenie wywołane przez obecność na ciele człowieka pasożyta. Wszy zagnieżdżają się na owłosionej części skóry i żywią krwią człowieka. W miejscu ugryzienia tworzy się odczyn zapalny, powodujący uczucie silnego swędzenia, a w konsekwencji drapanie się. Jeśli wszawica nie będzie leczona, może doprowadzić do powiększenia węzłów chłonnych w okolicy głowy. W takim przypadku lub gdy wystąpią powikłania bakteryjne, trzeba zgłosić się do lekarza.
Aby zapobiec chorobie, nie wystarczy regularnie myć włosy. Wszy przenoszą się bardzo szybko, można się nimi zarazić w szkole, tramwaju, na placu zabaw.
Znajdują się najczęściej za uszami oraz z tyłu głowy, więc najlepiej rozpocząć kontrolę od tych miejsc.
Wszawicę można wyleczyć dzięki preparatom (najczęściej szamponom) do smarowania skóry głowy, które można kupić bez recepty w aptekach.
Współpraca Iwona Krzywda
Ministerstwo Zdrowia
Stanowisko Departamentu Matki i Dziecka w Ministerstwie Zdrowia w sprawie zapobiegania i zwalczania wszawicy u dzieci i młodzieży
„Należy przyjąć, że zgoda rodziców na objęcie dziecka opieką (w tym również opieką zdrowotną przez pielęgniarkę lub higienistkę szkolną w szkole lub placówce) jest równoznaczna z wyrażeniem zgody na dokonanie w przypadku uzasadnionym przeglądu czystości skóry głowy dziecka.
Nie ma zatem konieczności uzyskiwania od rodziców lub opiekunów każdorazowo pisemnej zgody na przeprowadzenie kontroli czystości głowy u dziecka.
O terminie planowanej kontroli higienicznej należy powiadomić rodziców lub opiekunów dziecka.
Kontrola musi być prowadzona w sposób indywidualny, w wydzielonym pomieszczeniu”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?