Jak informuje portal tvn24.pl, chłopak jechał na rowerze w miejscu gdzie przepisy nie pozwalają poruszać się szybciej niż 30 km/h. W pewnym momencie fotoradar zrobił mu zdjęcie. Kilka dni później na jego adres domowy przyszedł mandat na kwotę 50 złotych.
– Jak mogę wiedzieć, z jaką jadę prędkością, skoro nie mam licznika? – skarżył się dziennikarzom tvn24 Patryk Wałdoch.
Rowerzysta nie przyjął mandatu. Sprawa trafi teraz do sądu.
Pozostaje pytanie w jaki sposób strażnicy stwierdzili tożsamość chłopaka. Młody człowiek przypuszcza, że rozpoznał go sąsiad, który jest strażnikiem miejskim.
Straż Miejska zajmie stanowisko wobec sprawy w poniedziałek, po powrocie komendanta, który obecnie przebywa na urlopie.
Czytaj też:
Tragiczny wypadek na Obwodnicy Trójmiasta
Awaria trakcji elektrycznej w Sopocie. Są duże opóźnienia
Rusza kolejny etap budowy Trasy Słowackiego
Heineken Open'er Festival 2012: Wszystko o festiwalu! | ||
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?