Historia Rowerowej sięga 2014 roku. To wtedy w mieście pojawiły się pierwsze mobilne kawiarnie, stworzone na bazie rikszy rowerowej. Mieszkańcy od lat kupują w nich kawę, w drodze do pracy czy na uczelnię. To właśnie blisko uniwersytetów rozgościły się kawiarnie. A z czasem powstała naleśnikarnia przy ul. Warszawskiej, z której korzystali głównie studenci.
Od niedawna Rowerową możemy się cieszyć w centrum miasta, przy ul. Skłodowskiej-Curie. Nowe bistro powstało w miejscu, gdzie dawniej był sklep rybny. Dziś w środku unosi się woń świeżo przyrządzonej kawy. To jednak nie wszystko co ma do zaoferowania nowy lokal.
- Na pierwszym miejscu nadal stawiamy dobrą kawę w różnych wariantach. Przygotowujemy ją w oparciu o alternatywną metodę parzenia - chemex. Do tego w menu są naleśniki, bajgle, sałatki czy pancakes. Jest słodko i słono. Stawiamy na śniadania. To wciąż nisza w Białymstoku. Jest niewiele miejsc, w których można zjeść pierwszy posiłek dnia. W karcie są też opcje dla wegan i wegetarian. Dań kierowanych do osób na diecie roślinnej jest sporo i spore jest też zainteresowanie tymi potrawami. Klient ma u nas możliwość zamiany produktów, zgodnie ze swoimi preferencjami żywieniowymi i może np. wybrać opcję bezglutenową. Wszystko przygotowywane jest ze świeżych, naturalnych składników. Nasze hasła przewodnie to natura, ludzie, jedzenie - tłumaczy Arkadiusz Makowski, właściciel Rowerowej.
Naturę widać również w wystroju wnętrza bistro. To niezwykłe połączenie zieleni i drewna. Bar został zbudowany z wiekowych desek, które zostały odratowane po rozbiórce stodoły. Na ścianach zobaczymy też cegłę, poprzetykaną mchem. Nie brakuje też retro i industrialnych dodatków, które dodają pazura wnętrzu.
- Remont trwał cztery miesiące. Staraliśmy się, by wnętrze było unikalne i nas wyróżniało - przyznaje właściciel. - Byliśmy gotowi do otwarcia już jesienią ubiegłego roku, ale pandemia pokrzyżowała nam plany. Zaczęliśmy wiosną i przywitaliśmy pierwszych gości. Były to osoby, które kojarzą nasze mobilne kawiarnie i z ciekawością skorzystały z rozszerzonej oferty - dodaje Makowski.
Nadal chce rozwijać markę i stworzyć np. własną palarnię kawy. A jakie kawy kochają białostoczanie? Duże i mleczne! Najczęściej w mobilnych kawiarniach sprzedają się kawy w półlitrowych kubkach. Popularne jest latte. Często wybierane są również syropy smakowe. Najbardziej pożądany jest karmelowy.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?