Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerem od zamku w Ełku do twierdzy w Malborku. Młodzież poznawała historię

Tomasz Mikulicz
Na rowerach młodzi ludzie przejechali blisko 370 kilometrów.
Na rowerach młodzi ludzie przejechali blisko 370 kilometrów. Archiwum prywatne
Grupka młodzieży zainteresowała się historią. Na rowerach młodzi ludzie przejechali blisko 370 kilometrów. To była ich najciekawsza wyprawa w życiu.

Do redakcji "Porannego" przyszła pocztówka ze zdjęciem zamku w Malborku. - Serdecznie pozdrawiamy z wyprawy rowerowej - napisano na odwrocie.

- Wszystko zaczęło się od prac archeologicznych przy zamku w Ełku. Zainteresowali się tym moi podopieczni, z którymi pracuję jako streetworker. Postanowiliśmy więc wyruszyć w wyprawę śladem dawnych zamków - mówi Michał Łebski.

Do pomocy namówił swojego kolegę Jarosława Bartnowskiego, byłego piłkarza Jagiellonii Białystok, który na rowerze zwiedzał m.in. kraje dalekiego Wschodu.

- Dostaliśmy 5 tysięcy euro dofinansowania unijnego w ramach programu "Młodzież w działaniu". Za te pieniądze kupiliśmy m.in. rowery i prowiant. Wyruszyło z nami ośmioro młodych ludzi, czwórka w przedziale wiekowym od 17 do 18 lat i czwórka - od 13 do 14. Wśród rowerzystów były dwie dziewczyny - opowiada Michał Łebski.

Razem pokonali około 370 kilometrów, dziennie - po 70. Trasa wiodła z Ełku do Malborka. Jako pierwszą zwiedzili słynną twierdzę Boyen w Giżycku. Młodzież dowiedziała się m.in. o znaczeniu, jakie twierdza odegrała podczas kampanii wrześniowej. To tutaj - na linii Wielkich Jezior Mazurskich - był jeden z punktów zbornych, skąd armia niemiecka wkroczyła z Prus Wschodnich do Polski. Kolejnym przystankiem "Szlaku Ośmiu Jeździarzy" był zamek w miejscowości Reszel. Powstał w latach 1350-1401 jako fortyfikacja krzyżacka, by na początku XVI wieku przejść w ręce Polaków. Uczestnicy wyprawy zwiedzili też zamki w Lidzbarku Warmińskim, Pasłęku oraz ten najbardziej znany - w Malborku.

- Młodzież obejrzała już tyle krzyżackich murów, że na koniec nie interesowała się zbytnio historią, lecz bardziej jazdą na rowerach. Pamiętam, że w Malborku przyszli do nas cali mokrzy. Okazało się, że przejechali się wzdłuż fontann - opowiada Michał Łebski.

Dodaje, że dla uczestników wyprawy wielką rzeczą było też to, że mogli dysponować własną gotówką. - Dostawali dziennie po 50 złotych. Pamiętajmy, że to tzw. trudna młodzież. Staraliśmy się nauczyć ich odpowiedzialności - podkreśla opiekun.

Nie obeszło się jednak bez psikusów. - Rozrzucili nam pościel i wyjęli drzwi z futryny. Później oczywiście posprzątali - śmieje się Michał Łebski.

Pamiątką z wyprawy będzie nagrany przez młodzież filmik oraz stworzona przez nich gra planszowa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny