Rower miejski. BiKeR już w maju

Trzysta jednakowych rowerów zostało już zamówionych w Niemczech. Także u naszych zachodnich sąsiadów kompletowane są stacje rowerowe. W Białymstoku staną w 30 wybranych już miejscach.

- W tej chwili te lokalizacje są przygotowywane. Chodzi m.in. o utwardzanie nawierzchni. Stacji nie można zainstalować na trawie czy ziemi - mówi Michał Dąbrowski z Nextbike Wrocław.

To firma, która wygrała przetarg na uruchomienie w naszym mieście Białostockiej Komunikacji Rowerowej. Jej oferta przetargowa wyniosła 4,4 mln zł. Tyle magistrat ma zapłacić za dwuletnią współpracę. Miejskie rowery mają oficjalnie ruszyć w drugiej połowie maja.

- Tak zapewnia wrocławska firma - mówi Urszula Boublej z urzędu miejskiego.

Opóźnienie i tak jest już spore. Według pierwszych planów BiKeRami mieliśmy jeździć od 1 kwietnia. To się nie udało, bo pierwszy przetarg nie został rozstrzygnięty.

Wszystko wskazuje na to, że tym razem termin zostanie dotrzymany. W przyszłym tygodniu ma przyjechać do Białegostoku wyposażenie stacji rowerowych, czyli stojaki i terminale. Potem zacznie się ich montaż.
Rowery pojawią się w kolejnych dniach, tuż przed uruchomieniem systemu.

- Będziemy musieli go jeszcze przetestować. Każdy stojak ma na przykład elektrozamek. Te urządzenia trzeba sprawdzić - wyjaśnia Michał Dąbrowski.

Kilka dni przed oddaniem do użytku BiKeRów, ruszy też specjalna strona internetowa, na której cykliści będą zakładać swoje konta. Trzeba wpłacić opłatę inicjalną (10 zł) i podać swój numer telefonu. To taki podstawowy login.

Potem będzie można już korzystać z BiKeRów. Każdy miejski rower wyposażony zostanie w koszyk, dzwonek i oświetlenie. Pierwsze 20 minut jazdy będzie darmowe. Od 21 do 60 minuty zapłacimy 1 zł, druga godzina to już 3 zł. Cenowe przywileje zyskają posiadacze karty miejskiej.

Rowerzysta zarejestrowany w Białymstoku będzie mógł korzystać z jednośladów Nextbike w innych miastach, np. w Sopocie.

Nieruchomości z Twojego regionu