Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy wyszli na ulice

Martyna Tochwin [email protected] tel. 085 711 22 87
Do zdenerwowanych rolników, którzy zebrali się na placu przed Urzędem Miejskim wyszedł burmistrz Stanisław Małachwiej (z lewej). Przekonywał, że powołanie zespołu nie przyniesie rolnikom żadnych strat.
Do zdenerwowanych rolników, którzy zebrali się na placu przed Urzędem Miejskim wyszedł burmistrz Stanisław Małachwiej (z lewej). Przekonywał, że powołanie zespołu nie przyniesie rolnikom żadnych strat. Fot. Martyna Tochwin
Nie chcemy żadnego parku - krzyczeli we wtorek pod urzędem rolnicy z podsokólskich wsi.

Łapy precz od naszej ziemi, Skansen tak, ale w Kundzinie - z takimi hasłami na transparentach na ulice Sokółki wyszli rolnicy. Ten protest to ich głos rozpaczy przeciwko planon burmistrza, który teren dwunastu wsi chce objąć ochroną.

- To nasza ziemia, tylko my możemy o niej decydować, precz z łapami od naszych hektarów - wykrzykiwali rolnicy z podsokólskich wsi.

W ubiegły wtorek, tuż przed południem, pod Urząd Miejski w Sokółce przyszło około 50 rolników. Chcieli pokazać władzom miasta, że są zdeterminowani i będą walczyć o swoje. Nie chcą, by ich wsie weszły do zespołu przyrodniczo-krajobrazowego “Kamionka": - Dlaczego burmistrz chce rozporządzać naszym mieniem? On nam nie będzie mówił, komu sprzedawać nasze hektary i co zrobić z naszą ziemią - krzyczeli zdenerwowani mieszkańcy wsi, które mają zostać objęte ochroną.

Dlaczego władze miasta chcą powołać zespół? Chodzi o to, aby powstrzymać ekspansję kopalń żwiru, w które bogate są te tereny. Niektórzy rolnicy już sprzedali swoją ziemię firmom żwirowym.

- Ten krajobraz jest zbyt piękny, żeby go zniszczyć. Powołanie zespołu to jedyny sposób, żeby uchronić go przed kopalniami - podkreśla Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki.

Radni ich potraktowali

Rolnicy sprzed urzędu przeszli pod OSiR, gdzie miała odbyć się sesja rady miejskiej. Swoją determinację chcieli zamanifestować przed radnymi. To zecyduja, czy powołać zespół przyrodniczy.

Po stronie rolników opowiedział się radny Antoni Cydzik. Zaproponował, żeby do porządku obrad wprowadzić punkt dotyczący informacji i dyskusję o powołaniu zespołu krajobrazowego.

- Jest tu dzisiaj spora grupa rolników, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o tym zespole. Niech burmistrz ich poinformuje. Niech nie bawi się z rolnikami w kotka i myszkę - mówił Cydzik.

Radny Jarosław Panasiuk apelował, aby na sesji, w obecności rolników podjąć uchwałę w sprawie zespołu.

- Podejmijmy tę uchwałę i odrzućmy ten projekt. Czas już skończyć z tą farsą. Zakończmy ten temat raz na zawsze - mówił Panasiuk.

Wnioski obu radnych były głosowane. Żaden z nich jednak nie uzyskał większości.

- Traktują nas jak psy. Skoro tu jesteśmy, mogliby uszanować nasz czas i zająć się ważnym dla nas tematem. Głos ludzi powinien być dla nich najważniejszy. To skandal, jak radni nas potraktowali. Gorzej niż śmieci - komentowali sytuację rolnicy.

Będą protestować do skutku

Stanisław Małachwiej próbował przekonać rolników, że niepotrzebnie protestują przeciw powołaniu zespołu krajobrazowego: - Zapewniam Państwa, że nic się nie zmieni. Nieprawdą są stwierdzenia, że nie będzie można orać czy wycinać drzewa z lasu. Ktoś was celowo wprowadza w błąd i manipuluje wami - twierdził Małachwiej.
Jednak rolnicy obawiają się, że nie będą mogli swobodnie rozporządzać swoim mieniem. Martwią się także o przyszłość swoją i swoich dzieci.

- Ten krajobraz zatrzyma nasz rozwój. Chcą nas zamienić w skansesn. Jeszcze tylko płócienne koszule i sierpy w ręce i rzeczywiście będziemy pod ochroną - denerwują się rolnicy.

- Wiemy już, że nie będą mogły na naszych terenach powstać elektrownie wiatrowe. Nie będziemy mogli budować pod działalność gospodarczą. A wiadomo co jeszcze wymyślą? My chcemy żyć normalnie, bez żadnych ograniczeń - mówią rolnicy.

Sprawa powołania zespołu krajobrazowego powróci najprawdopodobniej na listopadowej sesji Rady Miejskiej. Taką deklarację usłyszeliśmy z ust burmistrza Małachwieja.

Rolnicy już zapowiadają, że ponownie zorganizują pikietę. Zapewniają przy tym, że tym razem "na rozmowy z władza" przyjdzie ich jeszcze więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny