Rolnictwo. Nawozy będą drożały.

Jeśli chodzi o nawozy azotowe to cena posezonowa pojawiła się w lipcu – mówi Cezary Ołdakowski z firmy Rol-Pol w Szepietowie. – Teraz już zaczęły one drożeć. W przypadku nawozów wieloskładnikowych jest podobnie, ale dynamika wzrostu cen jest niższa niż azotowych.

Jak tłumaczy przedstawiciel Rol-Pol-u, nawozy wieloskładnikowe mają dwa sezony: wiosenny i jesienny. Dlatego ich cena zazwyczaj szła w górę także jesienią, a w październiku mieliśmy już do czynienia z obniżką posezonową. Natomiast sezon na nawozy azotowe przypada tylko wiosną. W tym roku po zasiewach wiosennych nawozy staniały (azotowe bardziej). We wrześniu, kiedy rozpoczął się sezon jesienny, który w całej Polsce jest sezonem głównym, tylko w naszym regionie jest inaczej ze względu na specyfikę upraw (dominują zboża jare), wszyscy oczekiwali, że w październiku ceny nawozów spadną i będzie to najlepszy moment, by je kupić.

Będą drożeć
– Niestety przedstawiciele fabryk tłumaczą, że nie mogą obniżyć cen, bo drożeją surowce – mówi Cezary Ołdakowski. – A, że ceny zbóż są atrakcyjne, zakładają, że siła nabywcza jest przyzwoita.
Dlatego też nie należy spodziewać się obniżek posezonowych. Ale i tak w październiku opłaca się kupić nawozy, bo – zgodnie z zapowiedziami fabryk – cena ma rosnąć.

Łucja Popławska z CHU Dojlidy w Białymstoku zauważa, że cena nawozów już zaczęła rosnąć .
Zakłady nie muszą wyważać cennika, bo mamy dobrą koniunkturę w rolnictwie. Przypomnijmy, że w 2008 r. nawozy były bardzo drogie (ceny porównywalne z tym rokiem). Wówczas rolnicy przestali je kupować, bo zboże było bardzo tanie.  Gospodarze  wychodzili z założenia, że kupując nawozy i wysiewając je na pola nie uzyskają takiego wzrostu plonu, który zrekompensowałby koszt tych nawozów. Teraz natomiast opłaca się stosować nawozy, bo zboże jest drogie.
– Po 2008 r. ceny nawozów spadły o 25 proc.  – zauważa Cezary Ołdakowski. – I dopiero teraz osiągnęły poziom sprzed czterech lat.
Cezary Ołdakowski przewiduje jednak, że nie należy spodziewać się dużych wzrostów cen. Uważa, że będą one rosły sukcesywnie – na poziomie 20-30 zł (na tonie) w ciągu miesiąca.

Wstrzymywali się z kupnem
Zakupy nawozów pod zasiewy jesienne rolnicy robią zazwyczaj w ostatniej chwili i kształtowały się one na normalnym poziomie. Natomiast zakupy pod zasiewy wiosenne mają inną specyfikę. Niektórzy gospodarze kupują nawozy od razu po otrzymaniu pieniędzy za zboże (inni przetrzymują ziarno i sprzedają je później). W efekcie  zakupy są rozciągnięte od października aż do wiosny – główne natężenie przypada na listopad, grudzień i styczeń.
– W tym roku widać było, że ci pierwsi klienci wstrzymali się z kupnem nawozów, czekali na obniżki posezonowe, październikowe – zauważa przedstawiciel Rol-Pol-u. – Ale teraz,  kiedy docierają już do nich informacje, że obniżek posezonowych nie będzie, zaczynają się pojawiać u nas pierwsi klienci. Patrząc na ilość kupowanych przez nich nawozów widać, że przeznaczone one będą pod zasiewy wiosenne. Zresztą oziminy już zostały zasiane.