Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina z dwojgiem dzieci straciła w pożarze cały swój dobytek. Dobrzy ludzie pomagają [ZDJĘCIA]

Julita Januszkiewicz
Julita Januszkiewicz
W jednej chwili spalił się drewniany dom, w którym mieszkali Szostakowie z dwójką dzieci. Na szczęście ocalał murowany budynek. Ale nie jest jeszcze wykończony, by móc się do niego wprowadzić. Ludzie organizują zbiórki ubrań, jedzenia i pieniędzy.
W jednej chwili spalił się drewniany dom, w którym mieszkali Szostakowie z dwójką dzieci. Na szczęście ocalał murowany budynek. Ale nie jest jeszcze wykończony, by móc się do niego wprowadzić. Ludzie organizują zbiórki ubrań, jedzenia i pieniędzy. Anatol Chomicz
W jednej chwili spalił się drewniany dom, w którym mieszkali Szostakowie z dwójką dzieci. Na szczęście ocalał murowany budynek. Ale nie jest jeszcze wykończony, by móc się do niego wprowadzić. Ludzie organizują zbiórki ubrań, jedzenia i pieniędzy.

Mieliśmy tutaj wszystko, co zgromadziliśmy przez dwanaście lat życia. I straciliśmy to. Musimy zaczynać od nowa - mówi łamiącym się głosem Marta Szostak. Patrzy przygnębiona na pogorzelisko. Rodzinie nie zostało zupełnie nic, oprócz tego co mieli na sobie.

Czytaj też:Bokiny. Rodzina została bez dachu nad głową

– Syn bardzo interesował się piłką nożną. Cieszył się, że ma wszystkie autografy piłkarzy Jagiellonii, szaliki, pamiątki. Ale to wszystko stracił. Najbardziej szkoda nam zdjęć i pamiątek ze ślubu, chrzcin, komunii dzieci, ich świadectw, wyróżnień. Ludzie nam pomagają, ale nie wszystko da się odkupić - przyznaje pani Marta.

Spod sterty spalonych rzeczy udało się jej wygrzebać kawałek albumu. Pożar wybuchł w piątek o godz. 13.30. Drewniany do spłonął doszczętnie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

W tym czasie pani Marta jechała z siedmioletnią córką Patrycją do Choroszczy, po wypłatę. Bo teraz jest na zwolnieniu lekarskim.
Pani Marta chwile grozy przeżyła, gdy strażacy nie mogli znaleźć jej syna w płonącym domu. – Ale na szczęście pani dyrektor odnalazła go w szkole - płacze Marta Szostak.

Mł. bryg. Dariusz Koc, zastępca komendanta miejskiego PSP w Białymstoku opowiada, że akcja gaszenia trwała 2 godziny 15 minut.
– Brało w niej udział sześć zastępów straży pożarnej, w tym ochotnicy i zawodowi strażacy. Łącznie 30 ratowników – wylicza mł. bryg. Dariusz Koc.
Strażacy walczyli z żywiołem na zewnątrz. Nie wchodziła do środka budynku, ze względu na bezpieczeństwo.
– W drewnianym mieszkaniu mieliśmy pokój, kuchnię, salonik z jadalnią, sypialnię, łazienkę, a każde dziecko swój pokój. A teraz nie mamy nic - martwi się pani Marta. Widziała jak ich cały dobytek płonie.

https://poranny.pl/rodzina-z-bokin-wprowadzi-sie-do-nowego-domu/ar/10373094

Strażacy podczas akcji gaszenia chcieli też ochronić stojący tuż obok murowany dom, który jest w stanie surowym zamkniętym.
– Ten budynek wymaga dużo pracy, byśmy mogli tam zamieszkać - dodaje pani Marta.
Tragedią rodziny jest poruszona cała wieś. Wszyscy starają się im pomóc. – Każdy biegł nam z pomocą i pocieszeniem. Ludzie od razu przynosili nam piżamy, kapcie, środki czystości, jedzenie. Jesteśmy bardzo im wdzięczni – opowiada Marta Szostak.

– Zbieramy pieniądze, by rodzina mogła kupić materiały budowlane. Bo teraz najważniejsze jest wykończenie domu, by mogli się do niego jak najszybciej wprowadzić – mówi Piotr Kamiński, sołtys wsi Łupianka Stara.
Teraz pogorzelcy mieszkają u teściowej pani Marty. Wczoraj odwiedził ich Krzysztof Gołaszewski, burmistrz Łap.
- Gmina Łapy pomoże tej rodzinie uprzątnąć pogorzelisko. Oferujemy także pomoc przy podłączeniu wody do nowo budowanego domu oraz pomoc przy jego wykończeniu – zapowiada Krzysztof Gołaszewski, burmistrz Łap.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łapach także objął Szostaków pomocą finansową
Zbiórka pieniędzy ruszyła także na portalu zrzutka.pl. Hasło : Odbudowa domu po pożarze w Łupiance Starej Zebrano już 7406 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny