6-cio letnia Martynka, o rok młodszy Kaperek, 4-letni Patryk, 2-letni Marcel i niespełna 7-miesięczna Gabrysia, tę piątkę maluchów rodzice zostawili bez opieki. Parol przyjechał do mieszkania przy Kościuszki, w Suwałkach o 2 w nocy, bo sąsiedzi zaniepokoił płacz dzieci.
- Na wewnętrznym parapecie mieszkania siedziało dwoje zapłakanych, wyglądających przez okno dzieci. Z wnętrza pomieszczenia dobiegał płacz innych maluchów - opowiada Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Żeby dostać się do środka trzeba było wezwać straż. Kiedy policjanci weszli do mieszkania wszystkie maluchy były zagubione i przerażone. Łóżeczko najmłodszej dziewczynki cuchnęło moczem.
Policjanci zaczęli tez poszukiwania nieodpowiedzialnych rodziców. Znaleźli ich szybko. 28-letni tatuś i 29-letnia mamusia bawili w tym czasie w pobliskiej dyskotece. Ona była trzeźwa, on miał ponad 2 promile alkoholu. Zostali zatrzymani.
- Policjanci ustalili, że małżonkowie najprawdopodobniej mają ograniczone prawa rodzicielskie. Cztery lata temu poparzone zostało jedno z ich dzieci, nad którym wówczas sprawowali opiekę - dodaje Dobrzyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?