Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rocznica śmierci Aleksandra Rybnika, dowódcy białostockiej Armii Krajowej (zdjęcia)

Julita Januszkiewicz [email protected]
Rocznica śmierci Aleksandra Rybnika, dowódcy białostockiej Armii Krajowej. Jego syn - Jerzy Rybnik (na zdjęciu) - przez lata nazywany był dzieckiem bandyty
Rocznica śmierci Aleksandra Rybnika, dowódcy białostockiej Armii Krajowej. Jego syn - Jerzy Rybnik (na zdjęciu) - przez lata nazywany był dzieckiem bandyty Konrad Karkowski
Minęła 70. rocznica śmierci ppłk. Aleksandra Rybnika, legendarnego dowódcy białostockiej AK. Bohater zginął 11 września 1946 roku z rąk stalinowskich oprawców w białostockim więzieniu

- Dla mnie ta uroczystość jest satysfakcjonująca, ale z drugiej strony jest to rozdrapywanie ran - mówi Jerzy Rybnik, syn żołnierza powojennego podziemia.

W poniedziałek przed budynkiem obecnego Kina „Ton” odbyły się uroczystości związane z rocznicą śmierci Aleksandra Rybnika oraz jego sześciu podwładnych. Był osadzony w więzieniu w Białymstoku, przeszedł śledztwo prowadzone przez Wydział Śledczy WUBP w Białymstoku. Aleksandra i 23 żołnierzy WiN sądził Wojskowy Sąd Rejonowy w Białymstoku. Haniebny proces odbył się w dniach 13-18 lipca 1946 roku w sali Teatru Miejskiego w Białymstoku (budynek Kina „Ton”).

- Ja też byłem na tym procesie, na rękach matki. Miałem wtedy półtora miesiąca - opowiada pan Jerzy. Nigdy nie poznał ojca. Miał trzy miesiące, gdy Aleksander Rybnik zginął. 11 września 1946 roku zabili go komuniści. - Wiem na pewno, że był to strzał w głowę. Po wykonaniu wyroku babcia warowała dzień i noc przed bramami aresztu. Chciała dowiedzieć gdzie są zwłoki ojca - wspomina Jerzy Rybnik.

Bez skutku. Nadzieja na znalezienie szczątków ojca pojawiła się przed laty, gdy proboszcz z Tryczówki opowiedział mu, że ojca zabito w lesie w podbiałostockich Olmontach. Pan Jerzy pojechał tam z dr. Tadeuszem Waśniewskim.

- Parę sztychów łopatą i ukazały się kości ludzkich palców związanych drutem. Była ekshumacja. Ale niestety, ojca tam nie było, prawdopodobnie szkielety należały do żołnierzy Brygady Wileńskiej Armii Krajowej - przypuszcza Jerzy Rybnik.

Czeka na poznanie prawdy o swoim ojcu. Ma nadzieję, że jego szczątki są wśród 400 szkieletów, które zostały ekshumowane na terenie aresztu śledczego w latach 2013-2015.

Tak jak od bliskich odnalezionych na białostockim polu śmierci ofiar, także od Jerzego Rybnika pobrano materiał DNA. Teraz czeka on na identyfikację.

- Nadszedł w końcu czas kiedy pamięć o Żołnierzach Wyklętych funkcjonuje w narodzie - zamyśla się Rybnik.

Po śmierci ojca komuniści prześladowali rodzinę. Pan Jerzy wspomina, że w dzieciństwie był nazywany dzieckiem bandyty. - Dosyć długo żyłem z tym piętnem i to pozostanie mi do śmierci - mówi z goryczą.

Ppłk Aleksander Rybnik ps. „Dziki”, „Jerzy”, urodził się 13 grudnia 1906 roku w Starosielcach koło Białegostoku, w rodzinie kolejarskiej. Skończył gimnazjum Nawrockiego w Warszawie oraz Szkołę Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej.

Brał udział kampanii wrześniowej 1939 roku. Niebawem rozpoczął działalność konspiracyjną. Wstąpił w szeregi Służby Zwycięstwu Polski. 13 kwietnia 1941 roku aresztowało go NKWD. Aleksander został uwolniony po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej 23 czerwca 1941 roku. Rok później w listopadzie przedostał się w rejon Puszczy Knyszyńskiej. Tam nawiązał współpracę z oddziałem partyzanckim Uderzeniowych Batalionów Kadrowych, pełniąc funkcję oficera do zleceń. We wrześniu 1943 roku wstąpił do Armii Krajowej. Od 10 grudnia pełnił obowiązki komendanta Obwodu AK Białystok-Powiat. Brał udział w akcji „Burza”.

Od października 1944 roku był inspektorem Inspektoratu Białostockiego AK. Wiosną 1945 roku z podległych sobie sił zorganizował zgrupowanie partyzanckie, które działało w Puszczy Knyszyńskiej. Brał udział w bitwy pod Ogółami. 8 lipca 1945 roku w Puszczy Knyszyńskiej zgrupowanie partyzanckie AKO „Piotrków”, liczące blisko 200 ludzi, zostało zaatakowane przez dwukrotnie liczniejsze siły 1 pułku piechoty „ludowego” WP oraz funkcjonariuszy UB wsparte artylerią. Aleksander Rybnik osobiście wyprowadził siły zgrupowania z obławy. W październiku 1945 r. wstąpił w szeregi Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Przed aresztowaniem pełnił funkcję zastępcy prezesa okręgu WiN Białystok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny