Robyn Harding – Złe towarzystwo. Ile warte jest oko nastolatki?

Pozornie to dramat rodzinny o smutnych konsekwencjach imprezy urodzinowej w domu pewnej 16-latki, grzecznej córki zamożnych rodziców. Na tyle zamożnych, że rodzice kupują jej na prezent naszyjnik z diamentami za pięć tysięcy dolarów. I liczą, że nastolatka z koleżankami poje chipsów, pokroi tort i napiją się coli. Oczywiście jest inaczej. Przebiegła dziewczyna organizuje alkohol, koleżanki nie są gorsze, a na dodatek jedna z nich przynosi też extasy. Cegiełkę dołoży ojciec kupując córce tanie wino musujące. Bo w finale jedna z koleżanek wbije się twarzą w szklany stół i po kilku dniach, będzie musiała mieć usunięto oko.

Od tej chwili życie bogatej rodziny zamienia się w koszar. Matka desperacko flirtuje z żonatym grafikiem, zaś ojciec… zostaje wciągnięty w niezdrową relację z jedną z uczestniczek przyjęcia. W dodatku matka poszkodowanej dziewczyny żąda trzech milionów odszkodowania. Dziewczyna nie dość, że nie ma oka, to jest częściowo oszpecona, w końcu napije się płynu do udrażniania rur. A czytelnik może obserwować totalny rozpad rodziny. Choć finał będzie smutny, to jednak daje nadzieję, że bogactwo nie odbiera ludziom poczucia honoru i odpowiedzialności.

Robyn Harding kreśląc prostą intrygę rozpisaną na kilkoro głównych bohaterów stworzyła wartki dramat rodzinny zamieniający się momentami w thriller z niekończącą się spiralą niemożliwych do spełnienia żądań i zawiedzionych pragnień. Ale takie jest życie.