Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Świerzbiński powalczy na Stadionie Narodowym

Karol Potaś
Robert Świerzbiński powalczy na Narodowej Gali Boksu
Robert Świerzbiński powalczy na Narodowej Gali Boksu Andrzej Zgiet
Na piątkowej Narodowej Gali Boksu w Warszawie białostoczanin Robert Świerzbiński (Chorten Boxing Production) zmierzy się na stadionie PGE Narodowy z byłym mistrzem Europy zawodowców Rafałem Jackiewiczem.

To będzie wielkie święto boksu. Na warszawskim stadionie na jednaj gali swoje pojedynki stoczy czołówka polskich ciężkich (Artur Szpilka, Mariusz Wach, Izuagbe Ugonoh) oraz zawodowa mistrzyni świata w kategorii super półśredniej Ewa Piątkowska. Ale oczy białostoczan zwrócone będą na Świerzbińskiego (kategoria średnia), który będzie starał się sprawić niespodziankę i pokonać faworyzowanego Jackiewicza.

- Po świętach wielkanocnych okazało się, że jest szansa zawalczyć z Rafałem na PGE Narodowym. Od razu przyjąłem tę ofertę. Nie było żadnego zastanawiania. Czas do walki był wystarczający, by przygotować się na sześciorundowy pojedynek – mówi Świerzbiński. – I okres ten minął mi tak jak zakładałem. Były dobre sparingi, bez kontuzji. Jeśli wszystko potoczy się według planu, to wygram. Nie mogę tylko wdawać się w klincze. Muszę walczyć na dystans i wykorzystywać to, że Rafał jest słabszy fizycznie – dodaje 36-letni pięściarz.

Zawodnik z Podlasia podkreśla jednak, że wygrana nie będzie formalnością, bo Jackiewicz to doświadczony zawodnik, przez co nie raz sprawiał niespodzianki, pokonując m.in. w grudniu 2015 roku Michała Syrowatkę, byłego pięściarza białostockiego Hetmana.

- Rafał jest starszy ode mnie o pięć lat, ale mimo swojego wieku wciąż jest niebezpieczny. Wydaje mi się jednak, że to już nie ten sam pięściarz, który wywalczył pas mistrza Europy czy mierzył się o mistrzostwo świata. Więc nie mam się czego bać. A to, że nie mam presji, może mi tylko pomóc – dorzuca Świerzbiński.

Jak zaznacza reprezentant Chorten Boxing Production, nieubłaganie zmierza on już jednak do końca kariery. I występ na tak prestiżowej gali, to dla niego wielkie wyróżnienie. Organizatorzy przewidują, że wydarzenie może oglądać na trybunach nawet ponad 30 tysięcy widzów.

- Walczyłem na gali w Ergo Arenie, gdzie wydarzeniem wieczoru był pojedynek Andrzeja Gołoty z Przemysławem Saletą. I tam też było wielu kibiców. Ale nie ma co nawet porównywać tego ze stadionem w Warszawie. Fajnie będzie efektownie wygrać przed taką publicznością – opowiada zawodnik z Podlasia. – Początkowo, kiedy Marcin Najman rzucił pomysł zorganizowania gali na Narodowym, to wielu nie wierzyło, że do niej dojdzie. Nawet sam w pierwszej chwili nie dowierzałem, że to wypali. Jednak z biegiem czasu zaczęło to nabierać kształtów. Dołączyli do karty walk czołowi bokserzy wagi ciężkiej. A kiedy później wszystko się ułożyło i jeszcze dowiedziałem się, że mogę na tej gali wystąpić, to byłem w szoku. To będzie piękna pamiątka z kariery – kończy Świerzbiński.

Pojedynek Świerzbińskiego z Jackiewiczem będzie można śledzić na antenie TVP Sport. Gala startuje w piątek, kilka minut po 18. Natomiast przewidywany występ białostoczanina jest w okolicy godziny 20. Trzy główne walki wieczoru, tj. Ugonoh - Fred Kassi, Piątkowska - Maria Lindberg oraz Szpilka - Dominick Guinn będzie można od 22.45 śledzić również na antenie TVP1.

Narodowa Gala Boksu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny