Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Maaskant, pajac z Holandii

Wojciech Konończuk
oświadczył, że faulu na Tomasz Ptaku nie było, a białostocki bramkarz pajacował
oświadczył, że faulu na Tomasz Ptaku nie było, a białostocki bramkarz pajacował fot. Piotr Drabik
Jeszcze o tym, co w sobotę wydarzyło się w Krakowie. Ale nie będę już się pastwił nad sędzią Adamem Lyczmańskim, który w ordynarny sposób swoimi niebotycznymi błędami odebrał Jagiellonii Białystok punkty w meczu z Wisłą Kraków. Okazuje się, że jeszcze większym antybohaterem od niego był trener Białej Gwiazdy Robert Maaskant.

Lyczmański przynajmniej za swoje zachowanie przeprosił. Nie zyskał tym w moich oczach jako arbiter, bo miałem i mam go za ostatniego patałacha, ale przynajmniej jest lepszym człowiekiem niż sędzią.

Przeprosiny jestem w stanie zrozumieć, ale żadnych tłumaczeń o przemęczeniu czy złym ustawieniu już nie. Arbiter międzynarodowy nie ma prawa popełniać błędów na poziomie turniejów dzikich drużyn. Według mnie odsunięcie go od sędziowania to za mało. Powinien dostać solidną karę finansową, żeby na drugi raz zastanowił się, zanim podejmie kretyńską decyzję. W każdej pracy jest tak, że jeśli się dopuści superfuszerki, to się za to płaci. Nie ma żadnego powodu, żeby w tym przypadku było inaczej.

Ale to jeszcze nic wobec wypowiedzi trenera Maaskanta na konferencji pomeczowej. Holender oświadczył, że faulu na Tomasz Ptaku nie było, a białostocki bramkarz pajacował. Nie omieszkał też dodać, że Jaga miała sytuacje podbramkowe tylko po błędach jego zespołu, sugerując, jaki to słabeusz z białostockiej drużyny.

Moim, i nie tylko moim zdaniem, jeśli ktoś pajacował, to właśnie holenderski pożal się Boże szkoleniowiec, takimi wypowiedziami. Jeśli sędzia myli się na korzyść jakiejś drużyny, to najlepiej zachować polityczną poprawność i powiedzieć, że nie ocenia się pracy arbitra, albo że się dokładnie nie widziało wydarzenia. A pajac Maaskant, z przyklejonym na ustach kretyńskim uśmieszkiem, wygłosił swoją mowę jak to wygrał zespół lepszy, obrażając przy okazji naszego bramkarza i całą Jagiellonię.

Zostałem wychowany na tradycyjnej sympatii dla Białej Gwiazdy, bo kibice Wisły i Jagi przez wiele lat przyjaźnili się. Ale od soboty będę się cieszył z każdej porażki tej drużyny, dopóki jej trenerem będzie śmieszy człowieczek z Kraju Tulipanów. Mam nadzieję, że szybko zostanie wyrzucony i wróci do Holandii, by tam truć swoje androny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny