Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Ciulkin w Białymstoku chce przebić Mount Everest. Wbiegnie aż 114 razy na wieżę kościoła św. Rocha. Właśnie ruszył!

Magda Ciasnowska
Magda Ciasnowska
Białostoczanin pokonując 114 razy schody na wieży kościoła św. Rocha, chce "wejść" na wysokość 8892 metrów. Robert Ciulkin zrobi to dla chorego na SMA Nikosia.

Mount Everest, ośmiotysięcznik położony w Himalajach, a zarazem najwyższy szczyt Ziemi, ma 8849 metrów wysokości. Nieco więcej, bo 8892 metry, chce pokonać Robert Ciulkin, utytułowany białostocki kick-bokser, aktualny mistrz świata w tej dyscyplinie.

Planuje zrobić to w Białymstoku, a konkretnie w kościele św. Rocha. Sportowiec wyliczył, że jeżeli pokona liczącą 78 metrów wieżę budynku 114 razy, uda mu się przebić słynny szczyt. Właśnie rozpoczął wbieganie.

- Na co dzień mój trening wydolnościowy to wbieganie na wieżowce. Postanowiłem więc postawić sobie wyzwanie polegające właśnie na pokonywaniu schodów. Zacząłem więc szukać odpowiedniego miejsca, kalkulować i przeliczać - mówi Robert Ciulkin.

Najpierw myślał, by przy użyciu schodów, pokonać wysokość naszej Śnieżki (1602 m n.p.m.). Szybko doszedł do wniosku, że to za mało. Chciał by było bardziej spektakularnie. Potem w planach miał Mount Blanc (4808 m n.p.m.). Jednak koniec końców doszedł do wniosku, że by dać z siebie 100 proc., musi pokonać najwyższą górę świata.

W samym wyzwaniu nie chodzi jednak o samo pokonanie godnego podziwu dystansu. Ciulkin za pomocą całej akcji chce pomóc 18-miesięcznemu Nikosiowi. Mały białostoczanin choruje na SMA typu 1, rdzeniowy zanik mięśni. Terapia genowa, która może znacznie ułatwić jego życie, kosztuje aż 9,5 mln zł. Zbiórka wciąż trwa. Nikosiowi brakuje jeszcze 1,5 mln zł.

Link do zbiórki TUTAJ.

- W sumie będę miała do pokonania 82080 schodów. Chcę, żeby ludzie wpłacali pieniądze na takie wirtualne schodki. Jeden kosztowałby od 5 do 20 zł. Tym sposobem udałoby nam się zebrać pokaźną sumę - przyznaje białostoczanin.

Pan Robert ruszył w czwartek, 15 lipca. Sportowiec będzie pokonywał schody wieży kościoła przez cztery dni, w godzinach 10.00 – 16.00. Codziennie około 29 razy pojawi się na górze.

Finał akcji oraz festyn dla Nikosia Wasilewskiego rozpocznie się na placu parafii Św. Rocha w niedzielę o godz. 14.00. Potrwa do 17.00. Będzie masa animacji i atrakcji dla dzieci i dla dorosłych. Przewidziany jest też koncert fortepianowy.

- Jeżeli proboszcz pozwoli, na koniec zabiję w dzwon i zawieszę na górze flagę Nikosia - zdradza pan Robert.

To nie pierwsze wyzwanie, którego pan Robert podejmuje się, by pomóc potrzebującym. Aby nagłośnić zbiórkę na rzecz dziewięciokrotnego Mistrza Świata w kickboxingu Marka Piotrowskiego, latem 2020 roku, w cztery dni pokonał 200 km, z Białegostoku do rodzinnej miejscowości Piotrowskiego. Zimą, by wspomóc chorego kolegę wziął udział w Maratonie Komandosa. Organizował też charytatywne morsowanie.

Słodkie wyzwanie

Dołączyć do wyzwania pana Roberta można też w mało wymagający, słodki sposób. Każdy kto chce zdobyć swój "Mount Everest" może odwiedzić w niedzielę jeden z trzech białostockich lokali. Będzie tam czekała specjalny specjalny deser- niespodzianka Mount Everest. Całkowity dochód ze sprzedaży tej słodkości zasili zbiórkę Nikosia.

  • Mandarino Pizza&Pasta&Vino- ul. Kilińskiego 8
  • Kawiarnia Akcent- Rynek Kościuszki 17
  • Kawiarnia teatralna BTL Lalki - ul. K. Kalinowskiego 1

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny