Rezerwat Zwierzyniecki ocalony. Zostaje walka o Las Zwierzyniecki (zdjęcia)

- Proponuję powołanie specjalnego zespołu, złożonego z przedstawicieli urzędu, uczelni, środowisk naukowych i państwa, który ustali, czy tego typu inwestycja jest potrzebna, a jeśli tak, to w jakim zakresie - taką ofertę złożył na wtorkowym spotkaniu z protestującymi przeciwko rewitalizacji Lasu i Rezerwatu Zwierzynieckiego mieszkańcami Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku. - Do czasu wypracowania wspólnego stanowiska, nie będą prowadzone żadne prace na terenie rezerwatu.

To oznacza, że ewentualna rewitalizacja tej okolicy odsunie się nawet o kilka lat.

Ale jednocześnie, jak na razie, urzędnicy nie odstępują od innej koncepcji - budowy ścieżek rowerowych i pieszych na terenie Lasu Zwierzynieckiego, głównie w miejscu już istniejących. Ta koncepcja ma na celu ułatwienie komunikacji między białostockimi uczelniami. I oznacza wycięcie kilkuset drzew w ramach gospodarki leśnej, do prowadzenia jakiej zobowiązane jest miasto.

- Tylko my nie rozumiemy, po są potrzebne te ścieżki łączące ze sobą uczelnie - oponowali mieszkańcy, którzy protestują przeciwko wycince w Zwierzyńcu. - I po co wycinać drzewa. O ten teren trzeba dbać, to unikat, ostatnia ostoja zieleni w mieście. Dla wielu, zwłaszcza starszych osób, jedyna możliwość, aby pójść do lasu.

Las Zwierzyniecki. Z lasu ma zniknąć 500 drzew. Mieszkańcy protestują (wideo)

Protestujący nie chcą w Lesie Zwierzynieckim nowych, prostych ścieżek, wytyczonych kosztem drzew.

- Nie chcemy tu drugich Plant - argumentowali.

Dlatego nadal trwa akcja zbiórki podpisów pod protestem przeciwko planowanej rewitalizacji tego terenu do prezydenta miasta. Poparło go już 750 osób.

Kolejne spotkanie w sprawie planów rewitalizacji Lasu i Rezerwatu Zwierzynieckiego odbędzie się we wtorek, 31 marca w Urzędzie Miasta.