Rewolucja śmieciowa. Znów bałagan z odbiorem odpadów

Wspólnota mieszkaniowa zbudowała za nasze pieniądze wiatę, pod którą stały pojemniki na śmieci. Teraz firma Astwa, która odbiera u nas odpady przywiozła nowe kontenery. I postawiła je przy piaskownicy. Pod wiatą się nie zmieściły, bo są za duże. A wypełniając deklaracje śmieciowe napisaliśmy, że potrzebujemy mniejszych.

Rewolucja śmieciowa z problemami. Mieszkańcy oburzeni (zdjęcia)

Tak swój problem z odbiorem śmieci przedstawił nam jeden z Czytelników. I nie był to przypadek odosobniony. Wczoraj w redakcji rozdzwoniły się telefony. Białostoczanie narzekali, że choć ustawa śmieciowa obowiązuje od 1 lipca, to nic nie jest takie jak powinno. Chaos i bałagan to najdelikatniejsze określenia, jakie użyli nasi Czytelnicy. - Samochód Czyściocha przywiózł nam pojemniki - stare, zardzewiałe kontenery w kształcie rury bez przykrywki. Spytałem pana z firmy dlaczego pojemnik jest w tak tragicznym stanie? I tyle usłyszałem. Pojemnik był do połowy zapełniony mokrą tekturą i pampersami. Poprosiłem pana, aby go opróżnił. Ten, w wielkiej złości przechylił pojemnik i w tym momencie odpadło dno - napisał w mailu inny Czytelnik.

W tym przypadku pojemnik jaki był, taki był, ale przynajmniej był. Sporo jest jednak sytuacji, że mieszkańcy kontenerów jeszcze się nie doczekali. - Przy ulicy jest 30 posesji. Czyścioch obdarował pojemnikami tylko trzy domy. Pozostałych podobno nie ma na liście. Mieszkańcy nie dostaną pojemników i nie zabrane będą ich śmieci - usłyszeliśmy od kolejnego Czytelnika.
Karol Świetlicki ze spółki Lech twierdzi, że skoro tylko przy trzech domach postawiono kontenery, to widocznie akurat ich zabrakło. - Firmy odbierające odpady mają obowiązek dostarczyć je wszystkim, którzy złożyli deklaracje. Jeśli kontenerów nadal nie ma, prosimy białostoczan o informowanie nas o tym - podkreśla.

Źródło TVN24

Choć odbiorem odpadów zajmują się wyłonione w przetargu Astwa i Czyścioch, uwagi trzeba zgłaszać do miasta (Spółki Lech).

- Będziemy prosić firmy o wypełnianie nałożonych na nich zadań - mówi Karol Świetlicki.
Kiedy jednak prośby nie poskutkują, miasto może nałożyć kary. Dlatego tak ważne jest, abyśmy wszyscy patrzyli firmom śmieciowym na ręce. Jak chociażby w sprawie, o której zaalarmował nas Czytelnik z Wygody.

- Czyścioch nie przywiózł jeszcze swoich pojemników. Wkładam więc śmieci do tych, które ustawiła firma obierająca śmieci do tej pory. Tyle że kontener jest już pełny. Wiem, że Czyścioch będzie przyjeżdżał po odpady co dwa tygodnie. Pewnie wtedy przywiezie kontener. Nie mogę tak długo czekać - twierdzi Czytelnik.

Karol Świetlicki informuje, że nowe kontenery mają się pojawić jak najszybciej. A właściwie to miały stanąć już wczoraj. No właśnie. Miały.

Wszelkie uwagi, reklamacje i wątpliwości należy zgłaszać na numer infolinii: 85 741 79 83. Informacji można też szukać na stronie internetowej: www.odpady.bialystok.pl. Na tej stronie znajduje się też mapka podziału miasta na sektory.

Segregacja śmieci polega na tym, by do osobnego worka wrzucać szkło opakowaniowe (czyli nie np. potłuczone szyby). Takie produkty jak papier, czy plastik wkładamy zaś do jednego worka. Jeżeli chcemy je segregować, możemy skorzystać z tzw. gniazd, które mają pojawić się na terenie całego miasta.