Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewers czyli stalinizm to nie był film

(dor)
Agata Buzek i Marcin Dorociński - kochankowie epoki Stalina
Agata Buzek i Marcin Dorociński - kochankowie epoki Stalina mat. dystrybutora
Krystyna Janda, Anna Polony, Agata Buzek i Marcin Dorociński grają jak z nut. Rewers dostał Złote Lwy, na sali kinowej wywołuje uśmiech, a między wierszami przemyca smutne prawdy o polskim stalinizmie.

Ta historia zaczyna się zupełnie zwyczajnie, a rodzin, jak ta pokazana w filmie po wojnie były tysiące. Częściowo pogodzonych z władzą ludową, ale pamiętających dawne czasy, dawne maniery. Nawet babka głównej bohaterki pyta sprawdzając kolejnych kandydatów do reki wnuczki czy są zwyczajni czy z tych nowych.

Bo nowe jest symbolem skundlenia, zakłamania, ale nie zniewolenia. W końcu wnuk maluje portrety dygnitarzy i dawnym właścicielkom kamienicy załatwia spokojne życie w rządowym domu. Na tyle dostatnie, że przedwojenna właścicielka apteki gorliwie stara się wykonywać polecenia nowej władzy. W najgorszej sytuacji jest popadająca w staropanieństwo Sabina czyli Agata Buzek. Matka nie puściła jej do Powstania i jest w niej jakaś zadra. Spragniona miłości dziewczyna nie wie, że zapłaci za nią najwyższą cenę. Ale uniknie śmierci i paradoksalnie obroni honor. Jak? Trzeba po prostu ten film zobaczyć. A oto powody.

Znakomity scenariusz jest zasługą prozaika Andrzeja Barta. Stalinizm portretuje z sympatią, ale nie zapomina, że bezpieka wywlekała ludzi w środku nocy albo wprost z biura za kraty.

Fantastyczna muzyka Włodka Pawlika, utrzymana w stylu suity Tykocin. Klasyczny jazz jaki towarzyszył setkom filmów z lat 50. i 60. XX wieku. Jazz bardzo polski i światowy, jak światowe były filmowe kompozycje Komedy.

Rewelacyjne zdjęcia Marcina Koszałki. W czarno-białych kadrach pokazuje szarość stalinizmu, ciemne strony miasta, grozę wielkich gmachów.

I wreszcie, a może przede wszystkim aktorstwo. Anna Polony tryskająca ironią, Krystyna Janda na przemian nadopiekuńcza i pragmatyczna, Agata Buzek spłoszona, a za chwilę odkrywająca swoją seksualność przed lustrem. I przechodząca niezwykłą metamorfozę, jakby płacąc dług wobec tych, którzy zginęli w Powstaniu. Ale też dochowująca wierności do końca miłości swego życia. Niełatwej, niemożliwej, ale spełnionej w jedno popołudnie do samego tragicznego końca. I Marcin Dorociński - demoniczny kochanek, który ukazuje swoje prawdziwe oblicze w ciągu kilkudziesięciu minut spotkania. A jego strój, sposób bycia w Rewersie, maniera z jaką pali papierosa mogą na lata stać się legendą aktora.

I mimo humoru, Rewers może pokazać, ze stalinizm to nie był film. Osoba, nie znająca epoki, na pewno będzie dobrze się bawić, może nawet wzruszy losem Sabiny. Ktoś, kto dobrze zna polskie dzieje XX wieku, doceni każdy szczegół scenariusza tego wyjątkowego filmu, detale scenografii, kostiumy. Nie wolno go przegapić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny