Restauracja Tokaj przyjazna osobom niewidomym i niedowidzącym

Restauracja Tokaj jako pierwsza w mieście stała się ich lokalem przyjaznym.
Doceniamy i mamy nadzieję, że za jej przykładem pójdą inni – mówi Elena Świątkowska z białostockiego oddziału Fundacji Szansa dla Niewidomych. –  Restauracja Tokaj jest pierwszą, która wcieliła w życie zaproponowane przez nas rozwiązania w służbie niewidomym. Nareszcie będą mogli samodzielnie zamówić dania z menu bez pomocy najbliższych lub obsługi.

Przedstawiciele fundacji już od kilku miesięcy starają się namawiać białostockie instytucje i lokale do bycia miejscami bez barier dla osób niewidomych i niedowidzących w ramach akcji „Białystok bez barier”.

Takie audyty były już m.in. w Wyższej Szkole Administracji Publicznej czy Pizzerii Paradiso (to pierwsza białostocka restauracja, która zaprosiła do siebie fundację, jej pracownicy zostali przeszkoleni, lokal przygotowuje się do wdrożenia usprawnień technicznych dla niewidomych).

Kilka tygodni temu przedstawiciele fundacji odwiedzili też Restaurację Tokaj.
– Pracownicy i menedżer restauracji w ramach akcji „Miasto bez barier” zostali przeszkoleni, jak obsłużyć klienta z dysfunkcją wzroku, zostały im też zaprezentowane rozwiązania techniczne, które umożliwiają samodzielne poruszanie się po obiekcie takim klientom – mówi Elena Świątkowska. –  W efekcie w restauracji właśnie pojawiło się menu w alfabecie Braille’a (dostępne także dla osób słabowidzących dzięki poddrukowi w czarnodruku). To najbardziej potrzebne, obok przeszkolenia kadry, rozwiązanie pomocne niewidomym. Innych, specjalistycznych rozwiązań jeszcze nie wdrożono. Jednak zapewniono nas, że w miarę możliwości finansowych, w niedalekim czasie Tokaj stanie się jeszcze bardziej przyjazny osobom z dysfunkcją wzroku.
– Dostosowanie lokalu do potrzeb niepełnosprawnych i niewidomych nie jest jakimś dużym problemem – mówi Elżbieta Bałaban, menedżer Restauracji Tokaj. – Staramy się być otwarci na takie rozwiązania. Mamy np. windy ułatwiające dostanie się do lokalu osobom na wózku. Można do nas przyjść z psem przewodnikiem. Teraz wprowadziliśmy udogodnienia dla niewidomych. Dzięki przeszkoleniu personelu wiemy już, jak obsługiwać takich gości. Wprowadzenie kart z menu napisanych Braille’em nie jest jakoś specjalnie trudne, trzeba się tylko liczyć z pewnym wydatkiem.

Fundacja w ciągu następnych kilku miesięcy planuje wizyty w  ok. 10 lokalach gastronomicznych i ma nadzieję na kolejne sukcesy.