Orlen Wisła Płock - SC Magdeburg 22:22 (9:12)
Orlen Wisła: Biosca, Jastrzębski – Daszek 2, Lucin 3 (3), Piroch 2, Serdio 2, Susnja, Fazekas, Krajewski, Perez 2, Terzić Dawydzik, Mihić 4, Mindeghia 2, Żytnikow 1, Kosorotow 4. Trener: Xaxier Sabate.
SC Magdeburg: Jensen, Portner – Meister 1, Chrapkowski 1, Lipovina, Musche 2, Kristjansson 1, Pettersson 1, Hornke, Weber 2, Mertens, O'Sullivan, Bezjak, Smits 6 (2), Damgaard 8, Bergendahl. Trener: Bennert Wiegert.
Karne. Orlen Wisła: 3/3. Magdeburg: 2/3 (Smits trafił w poprzeczkę).
Kary. Orlen Wisła: 6 minut (Krajewski 4, Mihić po 2). Magdeburg: 6 minut (Meister, Bergendahl, Wiegert po 2).
Sędziowali: Matija Gubica, Boris Milosević (Chorwacja).
Widzów: 5460.
Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:6 (‘13), 3:6, 3:7, 5:7, 5:8, 5:9, 8:9 (‘26), 8:10, 9:10, 9:12 – 9:15 (‘36), 11:15, 11:16, 13:16, 13:18, 16:18, 16:19, 17:19, 17:20, 18:20, 18:22, 22:22.
Po emocjonującej końcówce Orlen Wisła Płock wydarła mistrzom Niemiec remis i rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów jeszcze nie jest zamknięta.
ZOBACZ ZAPIS NASZEJ RELACJI NA ŻYWO
Nafciarze pierwszy raz znaleźli się na tym poziomie Champions League, co było efektem wyeliminowana w 1/8 po rzutach karnych wyżej notowanego rywala, francuskiego HBC Nantes. W ten sposób pierwszy raz w historii w bezpośrednich bojach o awans do Final Four mamy dwa polskie zespoły – w czwartek swój pierwszy mecz z węgierskim Telekomem Veszprem rozegra Barlinek Industria Kielce.
Przed środowym pojedynkiem w Płocku panowały dość optymistyczne nastroje – Orlen Wisła w tym sezonie prezentuje się znakomicie, a ekipę z Magdeburga, w której gra były zawodnik płockiego klubu, Piotr Chrapkowski, ekipa Xaviera Sabate w fazie grupowej w Orlen Arenie pokonała 25:24 (w Magdeburgu gospodarze wygrali 33:27).
Początek spotkania z tym optymizmem się rozminął, bo wicelider Bundsligi stanął znakomicie w defensywie i gospodarze mieli potężne problemy z jej rozciągnięciem, podobnie jak z pokonaniem bramkarza Mike’a Jensena. W efekcie w 13 minucie zespół z Płocka przegrywał 2:6. Chwilę później skręcenia stawu skokowego doznał jeden z liderów rywala, Islandczyk Gisli Kristjansson, który musiał opuścić boisko. Po około dwudziestu minutach ofensywna gra miejscowych „zaskoczyła”, kilka dobrych interwencji w bramce miał Ignacio Biosca i przewaga „Gladiatorów” zaczęła topnieć, w 26 minucie było 8:9, a chwilę później 9:10. Ale niemiecki zespół jeszcze przed przerwą znów odskoczył.
Druga połowa bardzo długo układała się tak, jak pierwsza. W pierwszych blisko dziewięciu minutach Nafciarze zdobyli tylko jednego gola i w 38 minucie przegrywali 10:15. I znów płocczanie podnieśli się i zaczęli odrabiać straty. Już łatwiej dochodzili do czystych pozycji rzutowych, choć nieco za dużo ich zmarnowali. Końcówka to jednak ich bardzo dobra gra, szczególnie w obronie. Dwie minuty przed końcem po przechwycie i kontrataku gola na 21:22 zdobył Lovro Mihić, a minutę przed końcem wyrównał Abel Serdio. Potem długo akcję rozgrywali goście, aż w końcu chorwaccy sędziowie odgwizdali im grę na czas. Orlen Wisła miała osiem sekund na doprowadzenie do minimalnej wygranej, Sabate wziął czas, a po nim Siergiej Kosorotow trafił piłką w słupek.
ĆWIERĆFINAŁY LIGI MSITRZÓW
- Orlen Wisła Płock – SC Magdeburg 22:22 (9:12)
- THW Kiel – Paris Saint-Germain HB 27:31 (12:13)
- Telekom Veszprem – Barlinek Industria Kielce (czwartek, godz. 18.45)
- GOG Gudme – Barca (czwartek, godz. 20.45)
UEFA grozi Anglii wykluczeniem z Euro
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?