Rekrutacja: Politechnika Białostocka zaprasza na studia dziewczyny. Dzień otwarty tylko dla pań.

- Radzimy sobie na nich doskonale - przekonuje Monika Grzegorczyk.

Monika ma już tytuł inżyniera budownictwa. W tej chwili kontynuuje naukę na studiach magisterskich. - Na tym kierunku mam wszystko, co lubię: nauki ścisłe, rysunek. W przyszłości chciałabym nadzorować jakąś inwestycję budowlaną - zapowiada Monika Grzegorczyk.

- Już dawno minęły czasy, że na politechnikę szli tylko mężczyźni. To właśnie kobiety doskonale sobie radzą na kierunkach ścisłych. Są bardziej konsekwentne, dokładniejsze - dodaje Sylwia Iljaszuk, także studentka budownictwa.

W czwartek obydwie spotkają się z maturzystkami, które odwiedzą politechnikę. Uczelnia organizuje wtedy dzień otwarty w ramach ogólnopolskiej akcji Dziewczyny na Politechniki. Przyszłe studentki będą mogły zwiedzić uczelnię, poznać zasady rekrutacji, porozmawiać z kobietami inżynierami. Dzień otwarty tylko dla dziewczyn rozpocznie się o godz. 10.30.

- Z radością chciałabym zauważyć, że z roku na rok rośnie odsetek pań studiujących na naszej uczelni, nawet na tych najmniej sfeminizowanych wydziałach - podkreśla prof. Katarzyna Zabielska-Adamska, prorektor Politechniki Białostockiej.

W ubiegłym roku akademickim studiowało tu 5050 pań na 13546 wszystkich studentów. W tym roku jest o około 150 studentek więcej.

Najbardziej sfeminizowany jest wydział architektury. Tu 70 procent studentów to kobiety. Najgorszą statystykę ma wydział elektryczny. Studiuje tutaj 1197 mężczyzn i 44 kobiety. To o dwie więcej niż rok temu.

- Te dziewczyny, które wybrały wydział elektryczny, radzą sobie doskonale. Otrzymują stypendia naukowe - dodaje prof. Katarzyna Zabielska-Adamska. Przypomina, że studia techniczne dają większe perspektywy. Łatwiej znaleźć pracę, zrobić karierę naukową.