Rejestracyjny chaos. Ruszyły zapisy seniorów 70+ na szczepienia. Grafiki zapełniają się błyskawicznie

Dziś (22 stycznia) ruszyła rejestracja na szczepienia przeciwko COVID-19 seniorów 70+. To o wiele większa grupa osób niż 80-latkowie, więc już od rana infolinia 989 była praktycznie niedostępna. Część seniorów udała się bezpośrednio do punktów szczepień.

- Pracuję tu 20 lat i jeszcze nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji, aby pacjenci przychodzili przed otwarciem przychodni i czekali. Nie wiem, od której pierwsza pani czatowała pod przychodnią z krzesełkiem - mówi Joanna Zabielska-Cieciuch z przychodni przy ul. Gajowej w Białymstoku. - Przed godziną 8.00 czekało już 20 pacjentów, których umówiliśmy w kwadrans, na cztery komputery.

W przychodni przy ul. Gajowej na seniorów 70+ czekało ok. 140 wolnych miejsc, które szybko zostały zarezerwowane. Przed godz. 11-tą zostały jedynie 3 wolne terminy do końca marca. Przychodnia przy ul. Gajowej przyjmowała jedynie pacjentów, którzy zgłaszali się telefonicznie lub przychodzili osobiście.

Punkty szczepień mogły zapisać 30 osób tygodniowo oraz wyznaczyć konkretne terminy do końca marca. Na tyle pozwalał im system. Część przychodni nie wpisywała pacjentów na bieżąco, część tworzyła też listy rezerwowe lub zapisywała pacjentów "na zeszyt".

Pod jedną z największych przychodni w Białymstoku przy ul. Siewnej, do której zapisanych jest ok. 15 tys. osób, również ustawiła się kolejka seniorów, którzy chcieli się zapisać. Przychodnia przyjmuje jedynie swoich pacjentów, nie rejestruje osób z zewnątrz.

- Pacjenci przynosili do nas karteczki z nazwiskami, numerami PESEL i telefonami. Zbieramy je od nich i potem nasz informatyk wciąga je do rejestru. Nie jesteśmy w stanie robić tego na bieżąco - mówi jeden z lekarzy z przychodni przy ul. Siewnej. - Wypełniliśmy grafik do końca marca już dawno. Dziś zapisało się ok. 300 osób 70+. Co będzie dalej? Na razie nie wiemy. To zależy, ile szczepionek dostaniemy w przyszłości. Przyznam, że teraz panuje chaos i staramy się robić, co możemy, aby go jakoś ogarnąć.

Lekarze z przychodni rodzinnych, które są jednocześnie punktami szczepień, podkreślają, że ledwo radzą sobie z bałaganem związanym z procedurami. Zwracają uwagę na ciągle zmieniające się wytyczne.

- W tamtym tygodniu mieliśmy szkolenia organizowane przez Ministerstwo Zdrowia. Było kilka terminów, każde na ten sam temat. Zarejestrowałem się na wszystkie i proszę sobie wyobrazić, że na każdym szkoleniu mówiono co innego - mówi lekarz Piotr Żuk z przychodni NZOZ Medica w Łomży.

Lekarze rodzinni mówią też, że rejestracja na szczepienia paraliżuje ich codzienną pracę.

- Aby móc przyjmować pacjentów, byłem zmuszony wyłączyć jeden z telefonów, bo ciągle ktoś dzwonił - mówi Piotr Żuk. - Gdybym teraz uzupełnił grafiki, to mam zajęte prawie wszystkie terminy do końca marca. To pacjenci, którzy zapisali się przez infolinię. Pierwsze dwa tygodnie wypełnione są 80-latkami. Mam jeszcze kilka wolnych miejsc, ale na papierowej liście zapisałem już 80 osób powyżej 70. roku życia. Będę ich rozpisywał chyba do końca kwietnia. Zainteresowanie jest ogromne.

Szczepienia populacyjne prowadzą też szpitale. W Szpitalu Wojewódzkim w Łomży około południa wolnych było tylko 12 terminów. Jak podkreśla Jolanta Gryc, pełnomocnik dyrektora ds. systemu zarządzania jakością i akredytacji w szpitalu w Łomży, zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia punkty szczepień nie mogą zapisywać pacjentów "na zeszyt", jeśli wypełnią już grafiki do końca marca.

- Jeśli zabraknie terminów, to musimy informować pacjentów, aby dzwonili na infolinię 989. I tam konsultanci będą szukać dla nich wolnych miejsc w okolicznych punktach. Nie możemy robić dodatkowych list "na zeszyt".

Słowa Jolanty Gryc potwierdza Ministerstwo Zdrowia, które zapytaliśmy o to, czy punkty szczepień mogą dowolnie wyznaczyć grafiki szczepień:

- Obecnie punkty szczepień powinny rejestrować na szczepienia przeciw COVID-19 do końca marca - informuje Justyna Maletka z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia.

Co jeśli wolnych miejsc już nie ma? Minister Michał Dworczyk odniósł się do tego problemu podczas dzisiejszej konferencji prasowej:

- Jeśli zdarzy się, że osoba uprawniona do szczepień nie znajdzie terminu w pierwszej kolejności, konsultanci z infolinii 989 oddzwonią do niej, gdy tylko dostępne będą nowe terminy szczepień. Każdy senior ma zapewnioną gwarancję otrzymania szczepionki – zapewniał.

W Białymstoku utworzono dwa punkty szczepień w szpitalach tymczasowych przy ul. Żurawiej 14 oraz na hali sportowej przy ul. Wołodyjowskiego 1. Są tam jeszcze wolne miejsca.

• Punkt szczepień - UL. ŻURAWIA 14, Telefon: 570144048
• Punkt szczepień - UL. WOŁODYJOWSKIEGO 1, Telefon: 570194475

Dziś Ministerstwo Zdrowia uruchomiło też dodatkową opcję rejestracji poprzez wysłanie SMS na numer 664 908 556 o treści: SzczepimySie. System pokieruje nas krok po kroku: najpierw zostaniemy poproszeni o przekazanie numeru PESEL, a potem o przesłanie kodu pocztowego. System zaproponuje nam najbliższy termin na szczepienie w punkcie położonym blisko naszego miejsca zamieszkania. Jeśli ten termin nie będzie dla nas dogodny, będziemy mogli wybrać inne daty. Po zarejestrowaniu, na dobę przed szczepieniem otrzymamy SMS przypominający o terminie i miejscu wizyty.

Jeżeli w systemie rejestracji nie będzie wolnego terminu, do wszystkich osób, które wyślą SMS oddzwoni infolinia w chwili uruchomienia nowych terminów szczepień.