Co roku powtarza się to samo, atak zimy i nasze drogi są nie do pokonania - skarży się Monika Meredyk, mieszkanka wsi Sobolewo koło Supraśla.
Kilka dni temu miała problem z dotarciem do pracy, bowiem ulice Ogrodowa i Wiejska w tej miejscowości były zasypane śniegiem.
- Nie mogliśmy wyjechać z domu. Mąż spóźnił się do pracy prawie trzy godziny. Nigdzie nie widać odśnieżających pługów - irytuje się pani Monika.
Narzekają też mieszkańcy Supraśla. - Na bocznych uliczkach, np. Słowackiego jest tragicznie. Choć sytuacja na głównych ulicach miasta np. Piłsudskiego nie jest lepsza - zwraca uwagę pan Janusz.
Urzędnicy twierdzą, że na bieżąco monitorują sytuację. Gmina jest podzielona na sektory. Odśnieżaniem supraskich wsi zajmuje się białostockie MPO, zaś samego miasteczka Komunalny Zakład Budżetowy.- Oczywiście, mamy zastrzeżenia do ich pracy, mieszkańcy dzwonią do nas ze skargami - przyznaje Mariusz Żukowski, sekretarz gminy.
Z kolei mieszkańcy podbiałostockiego Kleosina skarżą się, że nieodśnieżone są ulice Morcinka i Długosza oraz Baczyńskiego.
Problem zna Krzysztof Marcinowicz, wójt gminy Juchnowiec Kościelny.
- Priorytetem było jak najszybsze opanowanie sytuacji na głównych drogach i to nam się udało - dodaje wójt.
Nieodśnieżone są także przystanki autobusowe we wsi Sielachowskie pod Wasilkowem.
- Wysiadałam koło zajazdu Wiking. Na przystanku stały tiry, więc autobus linii nr 102 zatrzymał się kilka metrów dalej, ale tuż przy zaspie śniegu - narzeka pani Krystyna.
W wasilkowskim magistracie obiecano, że dziś teren koło przystanku zostanie oczyszczony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?