Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Refundacja antybiotyku tylko na wskazania producenta

Magdalena Kuźmiuk
Zamieszanie z ustawą
Zamieszanie z ustawą sxc.hu
Lekarz może wypisać np. antybiotyk ze zniżką tylko wtedy, gdy jest pewny, że lek ma we wskazaniach producenta konkretne schorzenie lub zwalczanie bakterii, które wywołały infekcję u pacjenta.

Musiałam wykupić gorączkującej córce lek bez zniżki, żeby lekarz rodzinny nie musiał płacić kary za bezpodstawną refundację. Poczułam się bezsilna - rozkłada ręce Czytelniczka Beata (nazwisko do wiadomości redakcji).

Jej córka cierpi na porażenie mózgowe, ma obniżoną odporność, osłabiony organizm. Często choruje.

- U niej choroba ma inny przebieg, niż u zdrowych dzieci, bardziej gwałtowny - dodaje mama.
W aptece pani Beata usłyszała, że lekarz mógł wystawić receptę na refundowany antybiotyk, ale dopiero po zleceniu i poznaniu wyników antybiogramu, czyli zbadaniu wrażliwości danego drobnoustroju na lek.

- Gdybyśmy czekały kilka dni na wyniki tego antybiogramu, jak przewiduje ustawa refundacyjna, to moje dziecko na pewno znalazłoby się w szpitalu - denerwuje się pani Beata.

Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz rodzinny z Porozumienia Zielonogórskiego uważa, że apteka udzieliła naszej Czytelniczce niewłaściwych informacji. - Aptekarz nie wie, na co pacjent choruje, nie wie, jakie są wskazania medyczne. Nie zna konfrontacji tych wskazań z charakterystyką leku - mówi Joanna Zabielska-Cieciuch.

Jej zdaniem, lekarz postąpił prawidłowo, wypisując lekarstwo na sto procent.

- Czytając charakterystykę akurat tego produktu, nie miał możliwości wypisania go na refundację bez posiadania antybiogramu. Refundacja należy się tylko na te schorzenia, które są wypisane w charakterystyce leku - wyjaśnia lekarka.

Podkreśla, że antybiogram jest wskazany tylko wtedy, kiedy dobór leku w oparciu o rozpoznanie kliniczne, nie daje efektów.

- Nie robi się wymazów z każdego czerwonego gardła i nie czeka się trzech dni na wynik, by rozpocząć leczenie - dodaje.

Lekarze widzą, jakie zamieszkanie ustawa refundacyjna wywołuje wśród pacjentów. I nie chodzi tylko o antybiotyki.

- Ustawa to jedna wielka granda - uważa Zabielska-Cieciuch. - Co ma powiedzieć pacjent, który do tej pory kupował za złotówkę lek od padaczki, a teraz zapłacił 200 złotych? Lek jest zarejestrowany do leczenia opornej na leki padaczki, ciężkiej postaci. Jeśli pacjent ma tylko lekką padaczkę, to na zniżkę się nie kwalifikuje - podaje przykład Joanna Zabielska-Cieciuch.

Adam Dębski, rzecznik podlaskiego NFZ, przyznaje, że są telefony z pytaniami o refundację.

- Przepisy wynikają z ustawy. Musimy się do nich stosować tak, jak pozostałe strony - wyjaśnia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny