Nowy rok szkolny to początek zmian w oświacie. Nie tylko w planach lekcji, programach nauczania i podstawie programowej. Z mapy miasta mają zniknąć gimnazja, ich miejsce zajmą ośmioletnie szkoły podstawowe. A to oznacza remonty i przebudowy.
- Musimy dostosować budynek do potrzeb młodszych dzieci - mówi Edyta Haraburda, dyrektorka PG nr 2 przy ul. Legionowej.
Do nowych potrzeb trzeba dostosować 20 podstawówek, które nie działały w zespołach szkół. Remont czeka też dziewięć szkół podstawowych, które powstaną z samodzielnych gimnazjów. Dlatego w przyszłej SP nr 9 już trwają wstępne prace. - We wrześniu na pierwszym piętrze mają uczyć się klasy I-III. Powstanie świetlica i dwie nowe sale lekcyjne - wymienia Edyta Haraburda.
Jedna z nich ma być przystosowana do nauki modnej dziś metodą Montessori. Chodzi o to, by sala była urządzona w prostym, minimalistycznym stylu. - Takiej propozycji jeszcze w naszym mieście nie ma w klasach I-III. Jest tylko w przedszkolu. To mogłaby być kontynuacja - mówi dyrektorka.
Oprócz dodatkowych sal w szkole będą też remontowane łazienki. Do tej pory korzystała z nich młodzież. - Obecność najmłodszych dzieci wymaga chociażby dostosowania wyposażenia do ich wzrostu - wyjaśnia Edyta Haraburda.
Ale w budynku zostaną drugie i trzecie klasy gimnazjum. Dlatego bardzo by się przydała oddzielna klatka schodowa. W szkole będzie też do dyspozycji sala do fitnessu, odmalowane szatnie i kolorowy plac zabaw.
Czytaj na następnej stronie
Remonty pełną parą rozpoczną się po wakacjach, kiedy dzieci i młodzieży nie będzie w szkole. Najpierw jednak kurator oświaty musi zatwierdzić projekt sieci szkół, który przygotowało miasto.
- Do tego momentu nie chcemy podejmować żadnych kroków - mówi Bogdan Wróbel, dyrektor SP nr 5 przy ul. Broniewskiego.
Czas kuratora na wydanie opinii o projekcie właśnie się kończy. - Przedstawimy ją w najbliższy czwartek - zapewnia Jadwiga Mariola Szczypiń, podlaski kurator oświaty.
Na razie jednak zapowiada, że na dostosowanie szkół do wymogów reformy edukacji będzie przeznaczona część pieniędzy z subwencji oświatowej. - Miasto wystąpi do Ministerstwa Edukacji Narodowej o dofinansowanie tych zadań z 0,4 proc. rezerwy części oświatowej subwencji ogólnej na rok 2017 - mówi Kamila Busłowska, przedstawicielka urzędu miejskiego.
Tym bardziej że koszty reformy są szacowane na około 5 mln złotych w samym Białymstoku. - To pieniądze m.in. na pracownie przedmiotowe z fizyki, chemii, biologii i geografii, doposażenie sal w ławki i krzesła dla uczniów klas VII - wymienia Kamila Busłowska.
Ale reforma oświaty to też koszta wymiany pieczątek czy szyldów na szkołach. O tym, w jaki sposób ma to być finansowane zdecyduje Ministerstwo Edukacji Narodowej. Teraz trwają prace nad projektem ustawy o finansowaniu zadań oświatowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?