Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recydywista miał chrapkę na drogie telefony. Prokurator zażądał dla niego sześciu lat więzienia

(mw)
Oskarżony 28-latek przed sądem przyznał się tylko do próby wyłudzenie komórek. Tłumaczył, że zaświadczenie o zatrudnieniu kupił na bazarze za 50 złotych.
Oskarżony 28-latek przed sądem przyznał się tylko do próby wyłudzenie komórek. Tłumaczył, że zaświadczenie o zatrudnieniu kupił na bazarze za 50 złotych. Fot. Archiwum
Bo oprócz próby oszustwa, śledczy zarzucają 28--letniemu białostoczaninowi rozbój z użyciem noża i udział w pobiciu. Dziś przed sądem okręgowym zakończył się jego proces.

- Zarzuty pobicia i rozboju skierowane są do niewłaściwej osoby - podkreślała dziś wiele razy obrońca 28-letniego Pawła L.

Mecenas podważała zebrane dowody, a przede wszystkim zeznania świadków i pokrzywdzonych w tej sprawie. - Są wątpliwej wagi - uważa adwokat.

Innego zdania jest prokuratura. Jej zdaniem oskarżony dopuścił się wszystkich trzech czynów, o które go oskarża: rozboju z użyciem noża, udziału w pobiciu i usilowania oszustwa.

W toku śledztwa ustalono, że pokrzywdzony Leszek K. spotkał oskarżonego i dwóch nieustalonych mężczyn 13 września 2008 roku około godz. 1.30 na ulicy Skłodowskiej. Razem z nimi pojechał do swego mieszkania. Był tam Adam R.

Mężczyźni zaczęli mieć do niego pretensje. Przeszukali mieszkanie, ale nic w nim nie znaleźli. Kazali oddać komórki i pieniądze. Gospodarza uderzyli nożem w rękę.

Gdy odchodzili, zabrali ze sobą Adama R. Wywieźli go do lasu i tam pobili. R. nie wiedział, czego napastnicy chcą. Gdy skończyli, odwieźli do go miasta.

Ale to nie wszystko. Śledczy oskarżają jeszcze Paweła L. o usiłowanie oszustwa. Bo 1 października ubiegłego roku poszedł do jednego z salonów telefonii komórkowej. Chciał kupić dwa eleganckie telefony. Przedstawił sprzedawcy zaświadczenie o pracy w warszawskiej firmie. Po odbiór aparatów miał zgłosić się następnego dnia.

Sprzedawca zorientował się, że coś jest nie tak. Zawiadomił policję. I gdy następnego dnia, oskarżony zjawił się w salonie, został zatrzymany przez policję.

Oskarżony 28-latek przed sądem przyznał się tylko do próby wyłudzenie komórek. Tłumaczył, że zaświadczenie o zatrudnieniu kupił na bazarze za 50 złotych.

Dziś poprosił sąd o wymierzenie najłagodniejszej kary za próbę oszustwa i o uniewinnienie go od zarzutu rozboju i pobicia.

Prokurator z kolei chce, by sąd skazał Pawła L. na sześć lat więzienia. Wyrok w tej sprawie zapadnie jutro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny