Początek nie zapowiadał smutnego końca. Pierwszy set był bowiem w miarę wyrównany. Wprawdzie zaczęło się od prowadzenia gości różnicą trzech punktów 3:6 i 7:10. Mikolowcy szybko jednak wzięli się w garść i po raz pierwszy wyszli na prowadzenie 18:17. Pomimo wyrównanej walki w końcówce, seta jednak przegrali 23:25. Jak się później okazało był to jedyny dobry moment w grze sokółczan. Starali się walczyć o piłkę w obronie i w miarę dobrze rozgrywali ją w polu.
Drugi set to zdecydowana dominacja gości. Już po paru pierwszych minutach gospodarze przegrywali 1:7, potem 5:13 i 9:19. Set szybko zakończył się porażką gospodarzy 14:25.
Nie wiadomo, czy zawodnicy Mikolo odczuwali trudy wieczoru andrzejkowego, bo w ich grze panował totalny chaos, brak porozumienia i beznadziejny odbiór piłek. Szwankował blok i atak, słowem wszystko. Gościom zaś wychodziło każde zagranie. Set trwał niespełna 20 minut i zakończył się porażką 14:25.
Trzecia odsłona spotkania całkowicie pogrążyła gospodarzy. Szybko na tablicy ukazał się wynik 2:7, a po paru minutach 14:21. Ostatecznie Mikolo przegrało seta 18:25 i cały mecz 0:3.
Spotkanie trwało niespełna godzinę. Nic dziwnego skoro w grze sokółczan nie było widać zagrywek środkiem boiska, a większość akcji była przeprowadzana była lewym skrzydłem, gdzie na atakujących czekał potrójny blok, tego dnia dla Mikolo nie do sforsowania.
Najlepszym zawodnikiem meczu był rozgrywający Mikolo Jędrzej Daszuta, ale jego wysiłki i pracę niweczyli koledzy. Na korzystne wyniki trzeba będzie poczekać. Trenera i zawodników czeka wiele godzin intensywnych treningów i praca nad zgraniem drużyny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
