Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raport NIK. Unia pieniędzy nie żałowała, ale zostały źle wydane

(luk)
Najwyższa Izba Kontroli zarzuca zarządowi województwa, że nie analizuje potrzeb w poszczególnych placówkach ochrony zdrowia.
Najwyższa Izba Kontroli zarzuca zarządowi województwa, że nie analizuje potrzeb w poszczególnych placówkach ochrony zdrowia.
Chodzi o dofinansowanie zakupów sprzętu medycznego. W latach 2007-13 w województwie podlaskim wydaliśmy na ten cel ponad 50 mln zł, ale wiele urządzeń stoi niewykorzystanych.

Podlaskie szpitale, które zakupiły specjalistyczny sprzęt ze środków unijnych nie zawsze wykorzystują go tak, jak planowały - twierdzi NIK. Liczba faktycznie udzielonych świadczeń przy jego użyciu była niższa od przewidywań. W dodatku w jednych miejscowościach specjalistycznego sprzętu brakuje, a w innych jest go za dużo.

Z raportu Izby wynika, że Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białymstoku kupioną z dofinansowaniem unijnym aparaturę wykorzystywał niezgodnie z wnioskiem. Na przykład specjalistyczny aparat RTG został zainstalowany w pracowni diagnostyki obrazowej oddziału nefrologicznego, a miał służyć pacjentom oddziału obserwacyjno-zakaźnego. Choć wykonano 79 zabiegów przy użyciu tego aparatu, to nie skorzystał z nich żaden pacjent z tego oddziału. W szpitalu nie przeprowadzono też zaplanowanej liczby badań. Deklarowano 870, wykonano tylko 470.

Także Specjalistycznemu ZOZ Gruźlicy i Chorób Płuc w Białymstoku kontrolerzy zarzucili m.in. że wykonał kilka tysięcy mniej badań niż deklarował na sprzęcie RTG, kupionym za unijne pieniądze.

Inspektorzy uznali też, że nieuzasadniony okazał się zakup za niemal milion zł specjalistycznego ambulansu z aparatem RTG i spirometrem. Bo planowaną liczbę badań przeprowadzono tylko w czasie realizowania programu profilaktycznego w województwie. Od czasu jego zakończenia ambulans stoi niewykorzystany, a szpital ponosi koszty jego utrzymania.

Obie te placówki dzisiaj należą do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. - Wnioski z tej kontroli będą analizowane i wprowadzimy konieczne zmiany - zapewnia Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka USK.

W raporcie dostało się też zarządowi województwa. NIK zarzuca mu, że wyłaniając projekty do dofinansowania, nie miał wystarczających informacji o wyposażeniu placówek ochrony zdrowia w specjalistyczną aparaturę medyczną. Nie analizował zapotrzebowania na tego rodzaju urządzenia. Nie konsultował też z oddziałem NFZ, czy jest szansa na kontraktowanie usług z wykorzystaniem planowanej do zakupu aparatury.
Izba podsumowała, że w latach 2007-2013 w naszym regionie kupiono 30 aparatów za ponad 50 mln zł. Mimo to nie zapewniono mieszkańcom równego dostępu do specjalistycznych świadczeń zdrowotnych. I jako przykład podaje, że na koniec roku 2011 w naszym województwie było siedem mammografów. Sześć znajdowało się w Białymstoku i jeden w Łomży. Mieszkańcy najbardziej oddalonych miejscowości do najbliższego aparatu mieli ponad 150 km.

Kolejny przykład: w powiecie suwalskim, który ma 105 tys. mieszkańców, znajdował się jeden echokardiograf, w Białymstoku (295 tys. mieszkańców) kontrolerzy naliczyli 31 takich aparatów.

Samorząd województwa, ustami rzecznika marszałka Jana Kwasowskiego, odpiera zarzuty NIK. Zapewnia, że ma dokładne dane dotyczące sprzętu medycznego i jego wykorzystania w podległych sobie 13 jednostkach. A dysproporcje w dostępie do specjalistycznego sprzętu tłumaczy faktem, że na terenie województwa działają też placówki ochrony zdrowia podległe innym organom oraz zakłady niepubliczne.

- Takie zróżnicowanie struktury właścicielskiej powoduje trudności w koordynacji zakupów sprzętu medycznego - uważa Jan Kwasowski.

I dodaje, że dodatkowym utrudnieniem są zmieniające się wymagania NFZ dotyczące wyposażenia w aparaturę i sprzęt medyczny oraz brak gwarancji uzyskania kontraktu na realizację świadczeń przy użyciu zakupionych urządzeń.

Przekonuje, że słabe wykorzystanie kupionej kosztownej aparatury to często efekt zbyt niskich kontraktów z NFZ.

Zarząd województwa uważa, że unijne pieniądze rozdysponował właściwie i nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie ma pomysłu, jak wydawać milionowe dotacje, by mieszkańcy nie musieli jeździć 150 km na specjalistyczne badania.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny