Muzyk zaprzeczył, jakoby była to próba samobójcza. I choć był pod wpływem narkotyków, twierdzi, że panował nad sobą. Jego zdaniem penis był źródłem wszystkich jego problemów, bo seks jest dla śmiertelników, a on jest bogiem. Przyznaje, że nie rozmawiał z mediami, bo mają go za szaleńca. Uciął też spekulacje na temat tego, czy lekarzom udało się przyszyć odcięty narząd.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?