Raisa R. z pięcioma zarzutami prokuratorskimi

Dopiero tydzień po akcji białostockiej policji w bielskim urzędzie gminy, prokuratura przekazała pierwszą oficjalną informację. Okazało się, że chodziło o nieprawidłowości, których mogła dopuścić się wójt gminy Bielsk Podlaski.

- Prokurator 25 czerwca przedstawił Raisie R. pięć zarzutów. Dotyczą one przekroczenia i niedopełnienia obowiązków przy pełnieniu funkcji wójta w celu osiągnięcia korzyści osobistej i majątkowej przez inne osoby oraz własnej korzyści osobistej. Raisa R. działała na szkodę interesu publicznego - stwierdził Marek Winnicki, prokurator rejonowy Białystok-Południe.

To właśnie Prokuratura Białystok-Południe zleciła białostockiej policji przeszukanie urzędu.

- Część zarzutów wobec Raisy R. dotyczy też zeszłorocznych wyborów samorządowych - mówi prokurator Marek Winnicki.
Jesienią Raisa R. (startująca z listy PSL) została wójtem już w pierwszej turze, z poparciem 58 proc. Pokonała byłego wiceprzewodniczącego rady gminy Anatola Grzegorza Tymińskiego (Nasze Podlasie - 29 proc.) i swoją poprzedniczkę Eugenię Ostaszewicz (SLD - 13 proc.).
- Cóż my możemy? To urzędujący wójt ma większy wpływ na wybory - mówi Ostaszewicz.

- Wiem o sprawie głównie z mediów. Tego nawet nie wypada komentować - dodaje Tymiński.
Nie wiadomo, czy w sprawie są inni podejrzani i ile osób przesłuchano. - Takich informacji nie ujawniamy - mówi Artur Kuberski, zastępca prokuratora rejonowego.

Milczy też urząd gminy. Nieoficjalnie lokalni samorządowcy twierdzą, że w sprawę może być zamieszanych nawet 30 osób (przedsiębiorcy, radni, a nawet duchowny).
- W działaniach władz zabrakło mądrości, a wyszła przemądrzałość - mówi jeden z radnych gminnych.

Prokuratura będzie nadal badać sprawę bielskiego urzędu.

- Wobec Raisy R. prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego oraz zakazu opuszczania kraju, połączonego z zatrzymaniem paszportu - mówi prokurator Marek Winnicki. - Popełnione przestępstwa zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 10.