Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Rudnicki. Anatomia wyPiSu

Tomasz Maleta [email protected]
W ten sposób we wrześniu 2009 roku Rafał Rudnicki protestował przeciwko rządom Platformy Obywatelskiej w stolicy województwa podlaskiego
W ten sposób we wrześniu 2009 roku Rafał Rudnicki protestował przeciwko rządom Platformy Obywatelskiej w stolicy województwa podlaskiego Archiwum
Oddanie legitymacji partyjnej przez Rafała Rudnickiego jest wydarzeniem epokowym. Z podlaskim PiS rozstał się polityk związany z nim do szpiku kości i wydawałoby się, że na amen.

Rozwód Rafała Rudnickiego z macierzą jest wydarzeniem bezprecedensowym na regionalnej scenie politycznej. Odszedł lider zarówno partyjnych struktur PiS w Białymstoku, jak i ich przedstawicielstwa w radzie miasta. Polityk, który jak chyba żaden inny w ostatniej kadencji utożsamiany był z samorządową opozycją przeciwko Tadeuszowi Truskolaskiemu. Także dzięki temu, że udało mu się razem ze swoim środowiskiem wsłuchiwać się w głos białostoczan bardziej skutecznie niż konkurenci. Nie tylko w sprawie klikania, sieci szkół czy opłat za śmieci, ale też inicjując program wsparcia dla dużych rodzin, który później przejął magistrat czy też akcję referendalną w sprawie MPEC-u.

Jeśli sobie przypomnimy nie tylko tamte wydarzenia, to na pierwszej linii zawsze był radny Rudnicki toczący zażarte boje, czy to z prezydentem Truskolaskim, czy to z szefem radnych PO Zbigniewem Nikitorowiczem, czy to z przewodniczącym rady Włodzimierzem Kusakiem. Zawsze gotowy bronić racji partii, ale też nieustannie domagający się - także od mediów - podkreślania autorstwa pomysłów PiS, które transplantował przeciwny obóz.

Rozwód Rafała Rudnickiego z PiS to wypadkowa głosowania, w którym poparł wniosek o udzielenie absolutorium prezydentowi za 2013 rok. Po trzech tygodniach separacji uprzedził swoich dotychczasowych kolegów. Wybawił ich w ten sposób z niezręcznej sytuacji prawnej i politycznej. Bo w przeciwnym razie musieliby go sądzić za głosowanie w duchu orzecznictwa sądów administracyjnych. Bo chyba nie za to, że złamał dyscyplinę skoro jej nigdy nie było. Z drugiej strony jednak rok wcześniej był przeciw absolutorium, chociaż tamten budżet był lepiej wykonany niż ten z 2013 r.

Tyle że drogi radnego Rudnickiego z macierzą zaczęły się rozchodzić od początku maja, tuż po przyjęciu do PiS radnych z klubu Białostoczanie 2014. Co prawda bezpośrednio po tej inkorporacji wypowiadał się w duchu transferowym, w praktyce to wzmocnienie kadrowe osłabiło środowisko miejskie, które w ostatnich latach wybiło się mentalnie i pragmatycznie ponad regionalny PiS. Ten z kolei reprezentowany przez Krzysztofa Jurgiela po raz kolejny dał sygnał, że nie zamierza zrezygnować z odgrywania decydującej roli także na białostockim podwórku.

To oznaczało pożegnanie z iluzją przywództwa wiarygodnego i autentycznego lokalnością oraz silną składową cech dodatnich jej liderów, a nie ekstrapolacją trendów ogólnopolskich (w Podlaskiem są one wyjątkowo pomyślne dla PiS). I w tym chyba należy na razie upatrywać powodów wyPiSu Rafała Rudnickiego.

Od kolebki aż po partyjną apostazję
Rafał Rudnicki w PiS był od 2001 roku, czyli od kiedy zaczęły powstawać struktury partii na fali popularności Lecha Kaczyńskiego jako ministra sprawiedliwości (ze środowiskiem Porozumienia Centrum związany był już wcześniej). W Białymstoku pierwsze szlify zbierał pod okiem Krzysztofem Putry. Najpierw jako rzecznik partii i kandydat na posła w 2001 roku, później pracownik spółki Lech. W 2006 roku został radnym. W 2007 roku był przez trzy miesiące doradcą komisarza (z PiS) rządzącego województwem po rozwiązaniu sejmiku. Od 2012 roku był szefem miejskiego PiS.
21 listopada 2010 roku. W wybory samorządowe. W porównaniu do poprzedniej kadencji klub PiS w radzie miasta Białegostoku zmniejszył się o cztery osoby. Radnymi zostali weterani białostockiej sceny samorządowej Kazimierz Dudziński i Kazimierz Romanowski, zahartowani w poprzednich czterech latach Marcin Szczudło, Mariusz Gromko, Rafał Rudnicki i Tomasz Madras oraz nowicjusze na scenie samorządowej Agnieszka Rzeszewska i Sebastian Putra. Skazani na marginalizację przez mającą bezwzględną większość PO pokazali, że można być aktywną i wiele dającą swoimi pomysłami dla Białegostoku opozycją (m.in. pomysłem karty dużej rodziny, monitorowaniem przedłużającej się budowy stadionu czy rowerów miejskich).
21 lipca 2011 roku. Radni miejscy PiS pod wodzą Rafała Rudnickiego wybrali się do parku na Plantach na piknik. Rozłożyli kocyki i kosze. W ten sposób zachęcali białostoczan do tej formy aktywności, która była możliwa po zmianach przepisów prawa miejscowego .
4 listopada 2011 roku. W wypowiedzi dla "Naszego Dziennika" Rafał Rudnicki, szef klubu radnych PiS, krytycznie oceniał sposób wprowadzania przez władze Białegostoku e-biletów . - System jest wprowadzany w wariackim tempie. Ciągle się coś w nim psuje, zawiesza - mówił.
15 listopada 2014. W interpelacji do prezydenta Białegostoku szef klubu PiS Rafał Rudnicki pytał dlaczego kwiaty złożone 10 listopada przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego zostały, przed oficjalnymi uroczystościami dzień później, usunięte.
27 marca 2012 roku. Sesja rady miasta, na której radni odrzucili głosami Platformy Obywatelskiej projekt uchwały obywatelskiej znoszącej nakaz klikania przy wejściu do autobusów. Podczas debaty szef klubu PiS mówił tak: "Nigdy wcześniej aż tyle osób nie wykazało aktywności w jakiejś sprawie, to pierwszy raz w historii Białegostoku. Nie mogę zgodzić się na to, by tę obywatelską aktywność zablokować. Pamiętajmy o tym, że to społeczeństwo mówi o tym, czego potrzebuje".
18 maja 2012 roku. Na wniosek klubu PiS rada miasta na nadzwyczajnej sesji wystosowała apel do premiera Donalda Tuska i rządu, by dopisali Białystok do listy metropolii.
1 lipca 2012 roku. Rafał Rudnicki został wybrany nowym przewodniczącym Zarządu Komitetu Miejskiego PiS w Białymstoku. W głosowaniu otrzymał 46 głosów, a dotychczasowy przewodniczący, Dariusz Piontkowski - 27 głosów.
16 grudnia 2012 roku. Sesja budżetowa rady miasta Białegostoku. Uznanie prezydenta Tadeusza Truskolaskiego znalazły tylko te poprawki do planu wydatków w 2013 roku , które zgłaszali radni PO. Wniosek klubu PiS, by wesprzeć zakup cyfrowego rezonansu magnetycznego w Białostockim Centrum Onkologii, przepadł. Podobnie jak zmniejszenie finansowania Opery i Filharmonii Podlaskiej o 1 mln zł i przesunięcie tej kwoty na białostockie pozarządówki kulturalne
5 listopada 2012 roku-27 maja 2013. Początek i koniec społecznej batalii przeciwko sprzedaży Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Rozpoczęła się tuż po tym jak na sesji głosami PO prezydent Tadeusz Truskolaski otrzymał przyzwolenie na zbycie udziałów gminy w MPEC-u, zakończyła się wraz z ogłoszeniem wyników referendum (było nieważne ze względu na zbyt mały udział białostoczan). Pod wnioskiem o przeprowadzenie głosowania podpisał się Krzysztof Jurgiel, siłą napędową i twarzą całej kampanii (także później na sesjach) był Rafał Rudnicki. Podobnie było w tym samym czasie w sprawie batalii o zmniejszenie opłat za śmieci i zasad odbioru odpadów.
18 marca 2013 roku. W wywiadzie dla "Porannego" Rafał Rudnicki mówił: " ...Jako struktura miejska mamy wsparcie ze strony Krzysztofa Jurgiela, prezesa podlaskiego PiS. Daje nam dużą swobodę, ale i podpowiada wiele dobrych pomysłów. Tym bardziej, że przez trzy lata był prezydentem Białegostoku, ma doświadczenie w tej materii i wie, czego potrzebuje Białystok...", "... Na poziomie lokalnym PiS białostocki ma wiele różnych twarzy. W radzie miasta staram się tak kierować klubem, by koleżanka i koledzy mieli możliwość prezentowania swoich pomysłów. Cała sztuka polega na tym, by PiS był postrzegany przez różne twarze osób, które go tworzą. Że jest to orkiestra złożona z wielu muzyków, która gra pod czyimś kierownictwem...", " ...Prezydent Tadeusz Truskolaski jest bardzo trudnym przeciwnikiem, ma o wiele większe szanse od nas, by rządzić kolejną kadencję. Nie ukrywam jednak, że po sześciu latach walenia głową w mur w białostockim samorządzie, to - choć głowa boli - ten mur zaczyna się kruszyć...", "...Myślę jednak, że kandydatem (PiS - przyp. red.) powinna być osoba związana z Białymstokiem, która jednoznacznie postawi na Białystok. I że będzie chciała działać w samorządzie nawet jak nie zostanie wybrana na prezydenta".
6 kwietnia 2013 roku. "Poranny" opublikował wywiad z prezydentem Tadeuszem Truskolaskim "Nie wezmę udziału w tym referendum". Kilka godzin później w internecie radny Rudnicki pisał tak: " Wiele w nim złych słów ze strony prezydenta nie tyle już pod adresem opozycji, bo do tego jesteśmy przyzwyczajeni, ale pod adresem radnych, którzy niedawno opuścili klub PO (Piotr Jankowski, Katarzyna Siemieniuk, Janina Czyżewska - przyp. red.)
23 maja 2013 roku. Wiec PiS na dwa dni przed referendum przeciwko sprzedaży Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. W spotkaniu przed Elektrociepłownią Zachód uczestniczy Jarosław Kaczyński. Pojawianie się na niej byłego senatora Jana Dobrzyńskiego, a zwłaszcza cztery dni później na procesji Bożego Ciała u boku Krzysztofa Jurgiela było sygnałem, kto w Białymstoku po tej stronie sceny politycznej nadal będzie głównym rozgrywającym.
24 maja 2013 roku. W wypowiedzi dla portalu Hardstook.pl Rafał Rudnicki mówił: " ...Niestety władze Białegostoku nie potrafią myśleć o mieście w kategoriach dobrych i złych rozwiązań, tylko myślą w kategoriach politycznych etykietek. Ubolewam nad tym, bo opozycja bardzo często ma naprawdę świetne propozycje".
4 października 2013 roku. Podlaski PiS ruszył z debatami o przyszłości miasta. To cykl spotkań poświęconych najważniejszym problemom samorządów m.in. gospodarki, oświaty służby zdrowia. W Białymstoku otwarte spotkania miały odbywać się co miesiąc. - Liczymy, że w debatach aktywnie uczestniczyć będą także białostoczanie, którzy podpowiedzą ciekawe pomysły na funkcjonowanie miasta i województwa - mówił Rafał Rudnicki. Poseł Krzysztof Jurgiel, szef podlaskiego PiS, zapowiedział, że późną wiosną 2014 roku partia przedstawi zarówno kandydatów na radnych, jak i program dla Białegostoku do roku 2020. Poprzedzi go ocena dokonań obecnie rządzących w mieście.
6 grudnia 2013 roku. Szef klubu radnych PiS wystosował list otwarty do Roberta Tyszkiewicza, przewodniczącego białostockich struktur Platformy Obywatelskiej. Pisał w nim:- "Nazywanie opozycji w białostockim samorządzie "sępami politycznymi żerującymi na śmieciach" uważam za coś, co nie mieści się w jakichkolwiek standardach. Używanie tego typu języka w dyskursie publicznym, szczególnie w kontekście prowadzonych w Białymstoku m. in. przez pana ugrupowanie działań w zakresie przeciwdziałania dyskryminacji, ksenofobii i nietolerancji, jest w moim przekonaniu niedopuszczalne. Nie pozwólmy, by w białostockiej polityce zagościł tego typu język, który może stanowić zachętę do działań o charakterze dyskryminacyjnym i nietolerancyjnym". Bezpośrednią przyczyną apelu radnego PiS byłą wypowiedź szefa klubu radnych PO Zbigniewa Nikitorowicza. Radnych opozycji z PiS zaś nazwał "politycznymi sępami żerującymi na śmieciach bez oglądania się na racjonalność i ekonomię". Chodziło o złożony przez PiS projekt uchwały, by wszystkie stawki obniżyć o 11 złotych.
10 kwietnia 2014 roku. Krzysztof Jurgiel i Rafał Rudnicki złożyli kwiaty przed pomnikiem katastrofy smoleńskiej przed kościołem św. Rocha.
27 kwietnia 2014 roku. Szef klubu PiS Rafał Rudnicki tak uzasadniał wniosek o odwołanie Włodzimierza Kusaka (PO) z funkcji szefa rady miasta: "To, że złożyliśmy wniosek właśnie teraz, nie ma żadnego związku z polityką. Jest to nasz protest przeciwko temu, że przewodniczący nie poddaje pod obrady rady miasta m. in. naszego projektu uchwały w sprawie zmiany regulaminu rady miasta, który to projekt zakłada znacznie większą demokratyzację obrad białostockiego samorządu. Obecnie bowiem w radzie, po zmianach w regulaminie dokonanych przez PO, obowiązują w dużym stopniu białoruskie standardy".
30 kwietnia 2014 roku. Konferencja prasowa Krzysztofa Jurgiela i Karola Karskiego, eurojedynki partii w okręgu warmińsko-mazursko-podlaskim. Obok piątka dysydentów z PO (Piotr Jankowski, Katarzyna Siemieniuk, Jacek Chańko, Mariusz Nahajewski, Janina Czyżewska), którzy zostali przyjęci w szeregi nie tylko klubu,ale i partii (pierwszych czworo). Na konferencji nie widać było lidera miejskich struktur PiS Rafała Rudnickiego.
11 maja 2014 roku. Konferencja prasowa Krzysztofa Jurgiela i Rafała Rudnickiego w związku z apelem do prezydenta, by wycofał się ze sprzedaży MPEC-u. Spotkanie jednak chyba po to, by pokazać medialnie, że obaj politycy nadal są wciąż bardziej razem niż osobno.
26 maja 2014 roku. Historyczna sesja rady miasta, nie tylko dlatego, że po raz pierwszy w tej kadencji klub PiS został tym najliczniejszym w radzie. Odbyła się rok od referendum przeciw sprzedaży MPEC-u i godzinę po tym, jak prezydent ogłosił, że sprzedał miejską spółkę cieplną grupie ENEA. To była ostatnia sesja podczas, której Rafał Rudnicki był jeszcze tak jak przez ostatnie 15 lat słowem i uczynkiem z PiS.
23 czerwca 2014 roku. Głosowanie nad absolutorium dla prezydenta za 2013 roku. Prawnie nie miało żadnego znaczenia, politycznie i wizerunkowo - bardzo duże. Zwłaszcza przy utrzymującym się od kilku miesięcy pacie arytmetycznym w radzie miasta: obóz prezydencki - opozycja 14:14. Tym razem jeden głos dla obozu władzy padł ze strony Rafała Rudnickiego. Podczas debaty Piotr Jankowski (PiS, wcześniej Białostoczanie 2014) mówił, że w klubie PiS nie ma dyscypliny partyjnej. Dziwiła bierność szefa klubu PiS, gdy prezydent nie zostawiał suchej nitki na Tomaszu Madrasie i Kazimierzu Dudzińskim. Naturalną wydawała się reakcja obron na szefa klubu PiS, ale on tym razem nie wykazywał aktywności. Oznaki tej alienacji było widać już kilka dni wcześniej podczas posiedzenia komisji zagospodarowania przestrzennego.

Rafał Rudnicki na Facebooku: Przestałem być członkiem PiS. W dalszym ciągu pozostaję samorządowcem.

11 lipca 2014 roku. "Poranny" napisał, że wśród kandydatów na prezydenta Białegostoku rozważa się w PiS byłego senatora Jana Dobrzyńskiego, wojewódzkiego konserwatora zabytków Andrzeja Nowakowskiego i posła Dariusz Piontkowskiego.
14 lipca 2014 roku. Władze okręgowe PiS po raz drugi (pierwsze posiedzenie planowano na 7 lipca) nie zajęły się sprawą Rafała Rudnickiego w kontekście głosowania za absolutorium dla prezydenta. Powodem była choroba lidera struktur wojewódzkich partii Krzysztofa Jurgiela .
16 lipca 2014. Rafał Rudnicki ogłasza w internecie, że odchodzi z PiS.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny