Lech ma bardzo dobrych zawodników, szczególnie w ataku. Ale nie mamy nic do stracenia i postaramy się sprawić niespodziankę - mówi golkiper Jagi.
Trener MichałProbierz zaskoczył wszystkich, stawiając na Gikiewicza, który wygrał rywalizację o miejsce w składzie z rutyniarzami - Piotrem Lechem i Maciejem Kudryckim.
- Sam byłem zaskoczony, że tak szybko wywalczyłem miejsce w bramce. Nie pozostaje mi nic innego, jak w każdym miejscu pokazywać, że zasłużyłem na zaufanie - dodaje Gikiewicz.
Radość po golach
Debiut w ekstraklasie wypadł okazale. Wstarciu z Arką Gdynia 22-letni golkiper nie stracił gola, a na dodatek został ulubieńcem kamerzystów, po każdej bramce pokazujących jego wielką radość.
- Zawsze żyję meczem i cieszę się po golach. Byłem zadowolony tym bardziej, że zachowałem czyste konto, a to doda mi pewności siebie - uważa jagiellończyk.
Arka to już przeszłość, a w Poznaniu na młodego zawodnika czekać będą nie tylko groźni gracze "Kolejorza": Robert Lewandowski,Hernan Rengifo czy Semir Stilic, ale i ogłuszający doping tamtejszych kibiców.
- Namiastkę tego, co nas czeka, mieliśmy na halowym turnieju Remes Cup. Cieszę się na ten występ, bo chyba jak każdy piłkarz wolę grać przy komplecie dopingującej publiczności niż przy pustych trybunach - dodaje piłkarz.
Nie da się speszyć
Pseudokibice mogą jednak gwizdami i niewybrednymi przyśpiewkami spróbować speszyć młodego bramkarza.
- Trudno mi na sto procent powiedzieć, jak zachowałbym się w takiej sytuacji. To będzie przecież dopiero mój drugi mecz w ekstraklasie. Ale wątpię, bym dał się gwizdami i zaczepkami wyprowadzić z równowagi. Postaram się skupić i zrobić to, co do mnie należy - kończy Gikiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?