Specjalną uchwałą radni chcą wprowadzić zakaz poruszania się po ścieżkach odnowionego niedawno salonu ogrodowego Branickich na rowerach czy rolkach. Zdaniem miasta teraz koła rozjeżdżają nawierzchnie, które trzeba naprawiać. A to kosztuje.
Przy okazji radni pochylili się też nad regulaminem korzystania z Parku Branickich. Włodzimierz Kusak zgłosił do niego poprawkę, w której proponuje wydłużenie godzin jego otwarcia. Latem można by było z niego korzystać dłużej o dwie godziny. Teraz jest on dostępny w godz. 6-22. Jeśli zmianę uchwalą radni, to bramy pałacowego parku będą zamykane dopiero o północy. Zimą spacerowicze mają tu wstęp w godz. 6-18. Po zmianie ten czas wydłuży się do godz. 21.
- Po pierwsze w tych budynkach działa uczelnia, której pracownicy pracują dłużej niż do godz. 18, a studenci muszą dostać się do akademików - tłumaczy Włodzimierz Kusak. - Poza tym 300-tysięczne miasto, aspirujące do grona metropolii, nie zasypia przecież o godzinie 22, tylko funkcjonuje dłużej.
Nasi radni mają przed sobą o wiele poważniejszą decyzję w dziedzinie kultury. We wtorek odbędzie się spotkanie komisji kultury w budującej się siedzibie Opery i Filharmonii Podlaskiej. Marszałek województwa bowiem chce, by miasto dokładało cztery miliony złotych rocznie do utrzymania tej instytucji. A właśnie powstaje przyszłoroczny budżet miasta.
Na razie radni zachowują ostrożność
- Jeszcze nie usłyszałem żadnych konkretów o operze - mówi Maciej Biernacki, przewodniczący miejskiej komisji kultury. - Dlatego chciałbym wysłuchać, co do powiedzenia ma pan dyrektor Roberto Skolmowski. I dopiero potem będziemy podejmować decyzje. Najpierw musimy też dostać projekt budżetu na przyszły rok i zobaczyć, jakie są finansowe możliwości miasta w tej sprawie.
Opozycyjni radni już teraz dają do zrozumienia, że pomysł im się nie podoba.
- Mam poważne wątpliwości, czy jest to słuszne rozwiązanie - mówi Tomasz Madras z PiS, również członek komisji kultury. - W końcu urząd marszałkowski nie dokłada się do miejskich instytucji kultury. Ale będziemy to rozważać. Kwota jest bardzo duża.
- Jestem za tym, żeby znalazły się na ten cel pieniądze w budżecie miasta, skoro dajemy na Jagiellonię czy AZS - stwierdza natomiast Rafał Rudnicki z PiS. - Pod warunkiem, że marszałek i prezydent usiądą do stołu i ustalą zasady, na jakich to finansowanie będzie się odbywało i co z tego będzie miało miasto.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?