Podlasianin w kategorii 86 kg zajął trzecie miejsce.
Rydzewski we wrześniu zdobył w Świebodzicach tytuł mistrza Polski w low kick i w Villach potwierdził znakomitą dyspozycję.
- Cieszę się z medalu w Austrii, bo to ogromny sukces. Ale szczerze mówiąc, liczyłem, że wystąpię w finale, bo byłem bardzo dobrze przygotowany do zawodów - mówi białostoczanin.
Podlasianin rozpoczął od efektownego znokautowania reprezentanta Czech.
- Trafiłem go w drugiej rundzie kolanem w żebro i było po wszystkim - relacjonuje Rydzewski.
W ćwierćfinale Polak poradził sobie z Niemcem, również nokautując go ciosem kolanem, ale w brodę. W finale rywalem Podlasianina był zawodnik z Białorusi.
- To groźny rywal, bądź co bądź aktualny mistrz Europy. Ale walczyłem z nim naprawdę dobrze. Pół minuty przed końcem trzeciej rundy wygrywałem u dwóch z trzech sędziów. Wtedy otrzymałem cios na szczękę po komendzie stop. Arbiter na macie nie zauważył tego faulu i skończyło się moją porażką. Wielka szkoda - kończy Rydzewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?