Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

(Nie)Trzeźwy poranek skarżyskiego radnego. Uciekał przed policją i schował się w obcej łazience

Mateusz Bolechowski [email protected]
Stanisław Cz. w sądzie przyznał się do winy. Ale przez pół roku z politycznej działalności nie zrezygnował.
Stanisław Cz. w sądzie przyznał się do winy. Ale przez pół roku z politycznej działalności nie zrezygnował. Mateusz Bolechowski
Pikantne szczegóły policyjnego pościgu za działaczem PiS. Stanisław Cz. przyznał się do winy (miał nietrzeźwy prowadzić samochód), ale wyrok jeszcze nie zapadł. Wciąż jest aktywny politycznie.
Sierżant Katarzyna Erbil – to ona schwytała nietrzeźwego radnego, który ukrył się w łazience.
Sierżant Katarzyna Erbil – to ona schwytała nietrzeźwego radnego, który ukrył się w łazience. Mateusz Bolechowski

Sierżant Katarzyna Erbil - to ona schwytała nietrzeźwego radnego, który ukrył się w łazience.
(fot. Mateusz Bolechowski)

We wtorek w Sądzie Rejonowym w Skarżysku - Kamiennej rozpoczął się karny proces Stanisława Cz., powiatowego radnego Prawa i Sprawiedliwości, oskarżonego o jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości. Zdarzenie miało miejsce 25 czerwca tego roku.

- Żałuję tego, co się stało. Drugi raz czegoś podobnego bym nie zrobił. Proszę sąd o danie mi szansy - powiedział. Skorzystał z prawa odmowy składania wyjaśnień, nie zgodził się też odpowiadać na pytania. Jak przypomniano, badania wykazały u radnego od 0,9 do 0,6 promila alkoholu.

Szokujące są zeznania policjantów, opisujących przebieg akcji. Podczas rutynowej akcji "Trzeźwy Poranek" mundurowi kontrolowali kierowców we wsi Kierz Niedźwiedzi. Młoda policjantka, sierżant Katarzyna Erbil zauważyła nadjeżdżającego renaulta. Na wezwanie do zatrzymania się kierujący stanął kilkadziesiąt metrów przed radiowozem. Po chwili rzucił się do pieszej ucieczki.

To nasz sołtys!

Policjanci ruszyli w pościg. Funkcjonariuszka weszła do domu, w którym zniknął kierowca, jej partner pilnował okien z zewnątrz. Obudziła właścicielkę i wyjaśniła, o co chodzi. Kobiety, jedna w mundurze, druga w szlafroku, wspólnie zaczęły przeszukiwać dom. Na koniec trafiły do łazienki na poddaszu. Drzwi były zamknięte od środka.

- Kiedy zaświeciłyśmy światło, przez szybę w drzwiach dostrzegłam mężczyznę siedzącego na sedesie. Na wezwanie - policja, proszę otworzyć - nie było odpowiedzi - zeznawała sierżant Erbil. Właścicielka domu poszła po nóż, którym otwarto drzwi do ubikacji. W środku elegancko ubrany siedział Stanisław Cz. - To nasz radny i sołtys! Krzyknęła zaskoczona mieszkanka Kierza Niedźwiedziego. - O co chodzi? Ja się tu załatwiam! - miał zareagować samorządowiec. - Jak ja się załatwiam, to zdejmuję spodnie - odparł posterunkowy Wojciech Przysiężniak, wezwany w tym czasie przez policjantkę.

Z biegunką po pieczywo

Jak zeznawali policjanci radny od początku utrudniał postępowanie. Mundurowi twierdzą, że nie chciał podać swoich danych, dmuchać w alkotest, ciągle gdzieś dzwonił. Zaprzeczał, jakoby to on prowadził samochód, miał on stać przy ulicy całą noc. Przekonywał, że do właścicieli domu, gdzie go znaleziono, udał się w gości. Potem, że szedł do sklepu po pieczywo i nagle musiał udać się za potrzebą. Policjanci nie dali wiary. Pokazali mu nagranie z kamery radiowozu. Silnik auta był rozgrzany. A kluczyki do renaulta nie, jak twierdził, u mechanika, tylko w kieszeni marynarki radnego.

- To w Kierzu Niedźwiedzim są takie zwyczaje, że za potrzebą chodzi się do obcych ludzi? - dociekał posterunkowy Przysiężniak. Bo mieszkające w domu małżeństwo do żadnych kontaktów towarzyskich ze Stanisławem Cz. się nie przyznawało.

Radnego przebadano kilkukrotnie alkotestem, próbki krwi potwierdziły - był nietrzeźwy. Po dokonaniu czynności samorządowca... odwieziono do domu.
We wtorek wyrok nie zapadł, choć oskarżony przyznał się do winy. Obrońca zawnioskował o przesłuchanie świadka, który nie stawił się w sądzie. Sprawę odroczono.

Nadal polityk

Do tej pory radny nie złożył mandatu, pobiera wysoką dietę jako przewodniczący Komisji Rewizyjnej. Kiedy jeden z opozycyjnych radnych na sesji zaapelował do niego o honorowe zachowanie, w obronę Stanisława Cz. wziął przewodniczący rady powiatu Eugeniusz Cichoń z... Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Stanowiska w jego sprawie nie zajęło Prawo i Sprawiedliwość, mimo, że poseł Andrzej Bętkowski wezwał go do rezygnacji z funkcji w samorządzie. Podczas wyborów władz partii w Skarżysku liczył głosy, niedawno był gościem podczas otwarcia nowego biura posłanki PiS Marii Zuby. Jeśli zostanie skazany, straci mandat radnego. Za jazdę po pijanemu grozi do dwóch lat więzienia i utrata prawa jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie